Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
99.30 km
40.00 km teren
Puszcza Goleniowska, Goleniów
Sobota, 6 listopada 2010 · dodano: 06.11.2010 | Komentarze 5
Dzisiejszy wypadzik samotnie przed siebie z wiatrem(fartownie wiaterek w plecy lub w bok, dzisiaj się upiekło).W zamyśle były trzy drogi, ale wybralem najdłuższą do Goleniowa.
Wyjechałem przed 11 w stronę prawobrzeża ścieżką rowerową od mostu Cłowego aż do końca Dąbia, potem szosą do Klinisk przez Załom. Za Kliniskami obrałem drogę leśną zielonym Szlakiem Borów Goleniowskich już w Puszczy Goleniowskiej.
Zielony Szlak Borów Goleniowskich© sargath7
Zielony Szlak Borów Goleniowskich© sargath7
Wzdłuż zielonego© sargath7
Pogoda co chwilę się zmienia.© sargath7
Młody las© sargath7
Przysmak teściowej :)© sargath7
Zielony szlak wzdłuż doliny zalewowej Iny© sargath7
Tajemniczy postój na zielonym szlaku.© sargath7
Krótkie spojrzenie do tyłu.© sargath7
Góra Lotnika na zielonym szlaku 30,4© sargath7
Krajobraz deszczowy także na drogach leśnych.© sargath7
Zielony szlak kończy się w Goleniowie przy dworcu PKS, cel podróży wykonany i czas na jedzonko naszukałem się trochę otwartego lokalu do którego mógłbym wejść z rowerem ale znalazłem. Najśmieszniejsza sytuacja wycieczki kiedy sprzedwca kebaba informuje mnie:
"Lepiej jak pan zamówi coś bez baraniny bo ja nie jestem przeszkolony do krojenia mięsa, ale jak koniecznie musi być kebab to zadzwonię po szefa i on przyjdzie i pokroi tylko, że to trochę potrwa"
myślałem że padnę, ale się uparłem na baranine :))
Po jedzonku trochę zwiedzania.
Mury obronne, z lewej wieża Mennicza, a z prawej Prochowa (Więzienna)© sargath7
Pod wieżą Menniczą znajduje się furta wodna jak ktos lubi po schodach zjazdy.
Obydwie wieże leżą obok rzeki Iny niestety zamknięte do zwiedzania.
Spichlerz© sargath7
Odnowiony budynek o konstrukcji ryglowej lub jak kto woli "pruski mur".
Kościół św. Katarzyny© sargath7
Brama Wolińska© sargath7
Jedna z czterech i jedna ocalała po II w.ś. brama strzegąca miasta, obecnie zabytek klasy "0".
Buynek poczty© sargath7
Z Goleniowa nie chciałem wracać tą samą droga więc skierowałem się na Stawno.
Objechałem jeszcze na około pobliską wieś Tarnówko.
Stara wieża w Tarnówku© sargath7
Prawie jak w górach.© sargath7
Kościół św. Józefa© sargath7
Kościół w Stawnie.
Postój w lesie.© sargath7
Ze Stawna dalej szosą do Klinisk, w Kliniskach odbiłem w lewo na niebieski Szlak Anny Jagiellonki który biegnie w wiekszości przy torach kolejowych.
Niebieski Szlak Anny Jagiellonki© sargath7
Mimo zmroku odwiedziłem jeszcze kąpielisko na J. Dąbie.
J. Dąbie© sargath7
Kategoria Wycieczka
Komentarze
Misiacz | 19:00 niedziela, 7 listopada 2010 | linkuj
Niebieski Szlak Anny Jagiellonki? On do Klinisk dochodzi? Coś nie mogę skojarzyć.
jurektc | 17:55 niedziela, 7 listopada 2010 | linkuj
Dobrze gadasz Rammzes te zdjęcie faktycznie jest namiastka tornada :)
Co do traski wygląda ciekawie trzeba bedzie pokazac ja misiaczowi :)
Co do traski wygląda ciekawie trzeba bedzie pokazac ja misiaczowi :)
rammzes | 20:25 sobota, 6 listopada 2010 | linkuj
Ostatnie zdjęcie skojarzyło mi się z momentem zejścia tornada... Cyrkulacji co prawda nie widać, ale chmura jest nisko zawieszona.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!