Sargath

Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna

Zajrzało tu od października 2010
Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2010
Dystans całkowity: | 1167.73 km (w terenie 86.00 km; 7.36%) |
Czas w ruchu: | 58:53 |
Średnia prędkość: | 19.83 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 61.46 km i 3h 05m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
25.00 km
0.00 km teren
*
Czwartek, 30 września 2010 · dodano: 01.10.2010 | Komentarze 0
praca Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
54.29 km
0.00 km teren
*
Środa, 29 września 2010 · dodano: 29.09.2010 | Komentarze 0
praca i miasto Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
24.89 km
0.00 km teren
*
Poniedziałek, 27 września 2010 · dodano: 28.09.2010 | Komentarze 0
praca Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
113.06 km
0.00 km teren
Pasewalk
Sobota, 25 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 3
Pogoda w piątek dopisała, temperatura prawdziwie letnia więc zainteresowanie sobotnią wycieczką wzrosło.Spotknie zaplanowaliśmy na Głebokim na 10:00 i wyruszyliśmy w piątkę.
Kierunek Pasewalk przez przejście w Buku. Z Blankensee do Pampow, Mewegen, Rothenklempenow do jeziora Grosse Koblentzer See

Kościół w Rothenklempenow© sargath7

Jezioro Grosse Koblentzer See© sargath7
Następnie w Krugsdorf na Pasewalk.

Baszta© sargath7

i druga baszta© sargath7

no i brama czyli fragmenty dawnych murów obronnych© sargath7

Architktura kamieniczek, niestety niewiele takich jest w tym mieście© sargath7

...a to jest ...© sargath7

... przyznam się szczerze że nie mam pojęcia...(jak ustale to zaktualizuje :) )© sargath7

Rynek - nie zachwyca.© sargath7

Przeznaczenia tego co za mną nie ustaliliśmy...© sargath7
Ogólnie Pasewalk nie jest miastem godnym polecenia - takie moje zdanie.
Po chwili odpoczynku skreowaliśmy się na południe w stronę Szczecina przez Brollin, Fahrenwalde, Brussow do Locknitz.

Jezioro w Brussow...© sargath7

... i kościół.© sargath7

Ekolog :)© sargath7

A to Scottish Highland - czyli szkockie bydło górskie :) na polu przed Locknitz© sargath7
Podsumowując wycieczka nic specjalnego, narzuciliśmy zbyt duże tempo, do tego pogoda pod psem(nie było co prawda zimno, ani wiatr raczej nie dokuczał).
Dane wyjazdu:
21.25 km
0.00 km teren
Masa wrzesień
Piątek, 24 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 0
Masa dla alei Bohaterów Warszawy w związku z likwidacją ścieżki rowerowej.
ul. Piłsudskiego© sargath7

i w drugą stronę© sargath7

Tabliczka© sargath7
Kategoria Akcje rowerowe
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Rower:
Jesień
Czwartek, 23 września 2010 · dodano: 24.09.2010 | Komentarze 0
Pierwszy dzień jesieni, niestety ja muszę się kurować w tak piękne dni :(
Jesień© sargath7
Dane wyjazdu:
24.81 km
0.00 km teren
*
Wtorek, 21 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 0
praca Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
155.73 km
15.00 km teren
Ueckermunde
Sobota, 18 września 2010 · dodano: 18.09.2010 | Komentarze 4
Dzisiejsza pogoda była niepewna, jednak byle deszczyk nie zniechęcił mnie do wyprawy.Około 10:00 ruszyłem z Głebokiego w stronę Dobieszczyna i tamtejszego przejścia granicznego, po drodze oczywiście Tanowo.
Na odcinku od Pilichowa do powiedzmy 10 km w głąb niemiec parkingi leśnie, a nawet pobocza wyglądały jak place przed hipermarketami w niedziele lub okolice cmentarza pierwszego listopada. W wiekszości hołota grzybiarska, pety po papieroskach w krzaki w ręku puszka taniego piwa i wiadro na ramieniu - no ale trzeba jakoś spędzić weekend...
... tak ale wracając do relacji.

W drodze do Dobieszczyna© sargath7
Po przekroczeniu granicy dojechałem do Hintersee, gdzie wjechałem na szlak którym kiedyś przebiegała linia kolejki wąskotorowej.

Znak kolejki wąskotorowej© sargath7

Budynek nastawni© sargath7

Dawny przystanek© sargath7

Rzeźba nr 1© sargath7

i nr 2© sargath7

W drodze do Rieth można podziwiać powyższe rzeźby.© sargath7

...o a tu te, no "Mustangi" :)© sargath7

Światełko w tunelu ...© sargath7

... i coś na wzmocnienie :)© sargath7

... i w drogę© sargath7

Dotarłem j.w; ostatni przystanek.© sargath7

Kosciół w Rieth, standardowo nieużywany.© sargath7

Jezioro Nowowarpieńskie.© sargath7

Okazy dla amtorów grzybiarstwa ... no wiadomo których... :)© sargath7

Wieża widokowa na J. Nowowarpieńskie.© sargath7

Czas na odpoczynek.© sargath7

Już w drodze.© sargath7
Brama cmentarna zaraz za Rieth.

A tu już w Ueckermunde, całe miasto żaglówką stoi.© sargath7

Niemiecka polizej testuje sprzęt :)© sargath7

Drzewo na plaży, zalew w tle.© sargath7

Na promenadzie.© sargath7

Wejście do portu i most zwodzony.© sargath7

Katapulta© sargath7

Ratusz© sargath7

Kościół w Ueckermunde.© sargath7

Rynek© sargath7

Rzeźby na rynku.© sargath7

Co kraj to obyczaj...© sargath7

Tęcza już za Ueckerminde, kierunek na Eggesin.© sargath7

Kościół w Eggesin© sargath7

Rzeźby w Eggesin.© sargath7
W Eggesin zatrzymałem się na jedzonko obok mostu gdzie były ławeczki.
Siedział tam niemiec (typowy), który okazało się był bardzo rozmowny, do tego nie przeszkadzało mu że kompletnie nie kumam po niemiecku.
Usiadłem i jedyne co wychwyciłem z jego monologu kiwając caly czas głową :) , bo resztę sobie dopowiedziałem, wspominał chyba jak to było dobrze jak był młody, że euro jest gorsze od marek, że teraz drogo. Jak wszedł na temat Stalina to walił pieścią w stół - więc chyba nie pałał do niecho miłością :).
Osobliwość bombowa...

... tu mi pokazuje rower mówiąc przy tym ile marek kiedyś za niego dał, niestety mój niemiecki zawiódł w tym momencie :)© sargath7
Z Eggesin cisnałem na Pasewalk, po drodze złapał mnie w okolicach poligonu przelotny deszczyk, więc przeczekałem na przystanku.
Pasewalku nie objechał niestety, zbyt długo zajeło mi szwendanie po Ueckermunde, ale nic straconego jeszcze się tam wybiore.

Dożynki po niemiecku w Rossow.© sargath7

Już w Locknitz© sargath7
Do Szczecina już niedaleko i po wysiłku czas na odpoczynek przy napojach nabytych podczas wyprawy...

Smacznego :)© sargath7
Dane wyjazdu:
25.12 km
0.00 km teren
*
Piątek, 17 września 2010 · dodano: 17.09.2010 | Komentarze 0
praca Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
32.84 km
22.00 km teren
Wkrzańska
Środa, 15 września 2010 · dodano: 15.09.2010 | Komentarze 0
Po dwóch dniach przerwy trzeba było rozruszać mięśnie i mimo notorycznych opadów deszczu wybralismy się do puszczy.Głównie czerwonym szlakiem z nieplanowanym odbiciem i chcąc niechcąc drasnęliśmy Police, na szlaku błoto masakryczne że błotniki nie wyrabiały.

Kierunek Szczecin© sargath7

Niepotrzebnie go pucowałem w poniedziałek, ale i tak się troche otrzepał na asfalcie w drodze powrotnej :)© sargath7
Kategoria Wycieczka