Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2012
Dystans całkowity: | 922.99 km (w terenie 35.00 km; 3.79%) |
Czas w ruchu: | 36:30 |
Średnia prędkość: | 25.29 km/h |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 43.95 km i 1h 44m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
48.76 km
0.00 km teren
Masa Marzec - 1%
Piątek, 30 marca 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 2
Po pracy jak co miesiąc na masę, ale to chyba była najdłuższa masa w jakiej uczestniczyłem, do tego czuć w powietrzu zapowiadane załamanie pogody na święta. Nie dość że trasa długa to jeszcze pieruńsko wolno dzisiaj było, ja wiem że na tym polega masa, bo uczestniczę w tego typu wydarzeniach nie od dzisiaj, ale jak ludziom wyłączają się liczniki, bo nie wykrywają ruchu to chyba jednak trochę za wolno. Może nie było by problemu, gdyby nie było tak zimno. Początkowo była ponad setka uczestników, jak wracaliśmy to ostała się już tylko garstka, większość odklejała się w trakcie.Kilka fotek Yogiego z RS
Masa marcowa© sargath7
Masa marcowa© sargath7
Masa marcowa© sargath7
Masa marcowa© sargath7
Masa marcowa© sargath7
Kategoria Akcje rowerowe, Praca
Dane wyjazdu:
25.64 km
0.00 km teren
Praca
Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
25.57 km
0.00 km teren
Praca
Środa, 28 marca 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
25.88 km
0.00 km teren
Praca
Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
146.62 km
0.00 km teren
Ueckermunde i regionalne przysmaki ;)
Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 4
Ostatnimi czasy pogoda typowo wiosenna, więc nie ma mowy by nie wykorzystać tej okazji i przy sobocie nie skoczyć gdzieś w plener. Kilka dni przed weekendem umówiłem się z Axisem, a że po głowie chodził nam kebab to kierunek był oczywisty – Ueckermunde. Standardowo całego dnia nie miałem więc albo wyjazd wcześniej, albo szybko w trakcie. Udało mi się przekabacić Pawła co byśmy wystartowali o 8:00 i o dziwo się zgodził, potem chciałem zmienić na 7:00 ale już na to nie poszedł :D:D:DJak od siebie z domu wyjeżdżałem to była taka mgła, że na wyciągnięcie ręki nie było nic widać, do tego zimno jak cholera, w miarę jednak jazdy pod górę na Osowo mgła rzedła i u celu nie było po niej śladu, słonko zaczęło fajnie przygrzewać, zastanawiałem się czy nie przebrać ciuchów na letnie, bo miałem na zapas w plecaku, ale dobrze że tego nie zrobiłem. Koniec końców startujemy z pod chaty Pawła o 8:40. Po zjeździe na Głębokie zastanawiałem się czy sobie jaj nie odmroziłem, z powrotem jechałem w gęstej mgle, a zimno zaczęło tak doskwierać, że odechciało mi się jechać. Mijamy Pilchowo.
Na "chodniku" rowerowym za Pilchowem© sargath7
Dłużej tego zimna zdzierżyć nie mogę, za Tanowem zakładam dodatkową warstwę ciuchów + jedną parę skarpetek, nie wiem zwykle nie biorę teraz jakoś tak instynktownie zapakowałem. Jedziemy dalej i w okolicach Dobieszczyna kiedy mgła trochę wrzuciła na luz i widoczność nieco wzrosła, kilkadziesiąt metrów przed nami dostrzegam samotne czerwone plecy – a kto ma czerwone plecy? No kto? Jak nie Misiacz :)
Jak wydedukowałem to tak było, okazało się że zabrał się z jakąś Samąramą i jechali dwie godziny z Głebokiego 0_o, sądząc po niezadowolonej minie było to stanowczo za wolno jak dla takiego koksa jak Misiacz. Już z Axisem wiedzieliśmy, że raczej się nie podłączymy, po za tym mieli topić marzanę i jakoś zabawa w przedszkole nam nie podeszła. Misiacz jechał na końcu i tylko bata mu brakowało, zwłaszcza że na końcu wlokła się żywa marzanna…
Marzanna O_o© sargath7
Zdjęcie zapożyczone z kolekcji Misiacza :P
Cała grupa była rozciągnięta na odcinku 500 m, a mijając kolejnych maruderów udało mi się wyłuskać Krzyśka, Baśkę (Ruda), Piotrka (Bronik) i Pawła
Sama rama© sargath7
Kurcze sorki to nie ta fota…
o teraz może... :P
Stowarzyszenie Samarama© sargath7
Jak napisałem wcześniej nie dołączyliśmy do grupy powolnej śmierci :P i kontynuowaliśmy nasz pierwotny plan do Ueckermunde. Nawet szybko poszło.
Chaty tubylcze w Gegensee© sargath7
Struś w Ahlbeck© sargath7
Ahlbeck© sargath7
Po drodze do Luckow© sargath7
W Ueckermunde zasłużona wyżerka, walnąłem pizze turecką za 3,5 ojro. Według tego co planowałem dnia poprzedniego, pętla miała z Ueckermunde przebiegać przez Strasburg, ale Axis marudził więc zmniejszyłem do nawrotu w Pasewalku. Na wylocie z Ueckermunde dostawczy VW zepchnął mnie z ulicy, jako że środkowy palec działa prawidłowo to nie musiałem się wysilać, żeby dorwać dziada – sam się zatrzymał i wyleciał z samochodu, podleciał wymachując łapami w kierunku chodnika i bełkocząc pseudoaryjsko na tym kończąc, gorszy nie byłem i się typem powymieniałem uprzejmościami, zawinął się w końcu do puszki i odjechał. Nawet w Niemczech można znaleźć kretynów co jeździć nie potrafią.
Droga na Ferdinandshof© sargath7
Leśne dukty do zbadania... kiedyś...© sargath7
Równa ściana lasu© sargath7
Axis nie może zerwać z jazdą w terenie© sargath7
Autostrada rowerowa do Pasewalku© sargath7
W drodze do Pasewalku© sargath7
W drodze do Pasewalku© sargath7
Jako że Axis wymusił krótszą trasę to namówiłem go na browara które to browarki zakupiliśmy w netto na rynku w Pasewalku i udaliśmy się w poszukiwaniu dobrego miejsca na celebrację zacnych trunków.
Coraz więcej wiosny w około© sargath7
W drodze z Pasewalku w kierunku Lubieszyna odbliśmy w lewo na Krugsdorf i tamtejsze jezioro :)
Temperatura w maksymalnej postaci, jeziorko, trawka i mógłbym się już z tego miejsca nie ruszać, niestety trzeba wracać :)
Jezioro Kiessee w Krugsdorf© sargath7
Nad jeziorem© sargath7
Żyć nie umierać© sargath7
Mewegen - Blankensee© sargath7
Ostatecznie powrót z małym poślizgiem, ale bardzo udany.
Dane wyjazdu:
25.83 km
0.00 km teren
Praca
Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 2
Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
25.69 km
0.00 km teren
Praca
Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
25.43 km
0.00 km teren
Praca
Środa, 21 marca 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
25.76 km
0.00 km teren
Praca
Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
49.35 km
0.00 km teren
Testy szosy Axisa
Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 11.04.2012 | Komentarze 0
Spokojny wypad celem testów nowej maszyny Pawła :)Zupełnie zapomniałem o tym wypadzie, dodaję go dzięki uprzejmości Pawła który mi o tym wpisie przypomniał :))
Kategoria Trening szosa