......... Ognisko nad j. Piaski - podejście drugie Szczecińskiego Bikestats'a | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Dane wyjazdu:
79.50 km 30.00 km teren
03:54 h 20.38 km/h:
Rower:Ekspert

Ognisko nad j. Piaski - podejście drugie Szczecińskiego Bikestats'a

Niedziela, 28 listopada 2010 · dodano: 28.11.2010 | Komentarze 10

Rowerowa aura roztaczająca się nad Szczecinem i okolicami była łaskawa pozwolić zorganizować kolejny zlot bikerów ze Szczecina. Na drugie podejście wybraliśmy okolice leśne Trzebierskiego Lasu nad j. Piaski. Wycieczka zakładała ognisko z okazji poprawy pogody, niedzielnego sezonu na grilla oraz chęci pokręcenia na rowerze - plan został zrealizowany w 100%.
Na punkcie zbornym na Głębokim stawiło się ośmiu zapaleńców jednośladów, Krzychu dołączył w Tanowie :)
Oczekiwanie, a nuż ktoś się jeszcze zjawi :) © sargath7

Wzajemne pamiątki rzecz obowiązkowa :) © sargath7


9:15 start czerwonym szlakiem do Świdwia wspaniałymi ścieżkami, mróz zrobił swoje i przygotował dobrze nawierzchnie która zwykle przypomina ruchome piaski.
W okolicach stadniny peleton trochę się rozciągnął. © sargath7


Gdy minęliśmy Świdwie wielchaliśmy na asfaltową ppoż droge nr 14 którą dotarlismy na rozwidlenie szlaku zielonego i czerwonego gdzie użądziliśmy pokazy umiejetności akrobacji i teleportacji.
Arek na tylnym kole a Misiacz postanawia zniknąć... © sargath7

...żeby zachwilę się pojawić kawałek dalej :) © sargath7


Potwierdzenie pieknej pogody na szlaku :) © sargath7


W okolicach Piaskowej Góry. © sargath7


Po dotarciu na miejsce zabralismy się za rozpalanie ognicha, w końcu zimna kiełbasa nie jest najlepsza szczególnie że w plecaku bułki lakko mi przymarzły.
Niezawodna ekipa rozpali ognisko nawet z mokrych gałezi :) © sargath7

Pali się ? Pali! Kiełbasy na bagnet ! © sargath7

Było ciepło więc tylko Basia z 40* gorączką ogrzewała się koło ogniska.
W między czasie cyknąłem fotkę zamrzniętego jeziora. © sargath7

Po najedzeniu i napiciu co kto miał ze sobą ruszyliśmy w stronę Trzebieży.
Zaniedbane budynki dworca w Trzebieży. © sargath7

Z Trzebieży do Tanowa przez Jasienicę, nastepnie Pilichowo i Głebokie.
Na Głębokim (zdj. Jurek) © sargath7
Kategoria Wycieczka, Tc Team



Komentarze
kundello21
| 11:34 wtorek, 14 grudnia 2010 | linkuj Super impreza:) Widze że jakaś cudowna rozpałka zadziałała...

Basia z 40* :O masakra... ostra babeczka:D
Misiacz
| 07:46 środa, 1 grudnia 2010 | linkuj Jotwu...odnośnie jazdy chorej Basi - uwierz, że moglibyśmy ją powstrzymać wyłącznie przemocą przed jazdą na rowerze - a jako dżentelmeni przemocą się brzydzimy! :)))) Po prostu - ta dziewczyna ma tak daleko posuniętą cyklozę, że nie ma na to lekarstwa! :)))
jurektc
| 19:53 wtorek, 30 listopada 2010 | linkuj O lasy komunalne zagościly u ciebie :)
jurektc
| 19:52 wtorek, 30 listopada 2010 | linkuj Dodalem jeszcze dzisaij filmik :)
sargath
| 19:09 wtorek, 30 listopada 2010 | linkuj dziekuje
co do Baśki to były problemy z zakazaniem jej jazdy :)
jotwu
| 18:45 wtorek, 30 listopada 2010 | linkuj Z podziwem śledzę Wasze grupowe wycieczki, znakomite opisy plus zdjęcia, zarówno Twoje , jak i Misiacza, szczególnie tego drugiego , no ale ciągnąć ze sobą niedysponowaną dziewczynę, to nierozsądne. Mam nadzieję, że dolegliwości Baśki już ustały. Ciekawy jestem jak silne mrozy wpłynął na dalsze plany. Oczywiście nadal pozostajesz moim znajomym. Usuwając z grona znajomych osoby, z którymi nie mam bliższych kontaktów omyłkowo kliknąłem na Twoje logo. Akcja reanimacyjna powiodła się -:)
Misiacz
| 18:00 niedziela, 28 listopada 2010 | linkuj Baśka to "dziewczyna z jajami" :))) W pozytywnym znaczeniu oczywiście!
jurektc
| 17:31 niedziela, 28 listopada 2010 | linkuj Podziw dla Baski ze w takim stanie dała rady nam towarzyszyc i dotrzymywać tempa,a
teleportowany Misiacz :)nie znalem go z tej strony :) robi furore.
Traska fajnie opisana .Pozdrawiam
Misiacz
| 16:54 niedziela, 28 listopada 2010 | linkuj Hehe, faktycznie się teleportowałem, to dlatego dziwnie się czuję! :)))
Zauważ jednak, że impuls teleportacyjny został przekazany potem mojemu rowerkowi! ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!