......... Locknitz z zimowym team'em | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Dane wyjazdu:
63.94 km 0.00 km teren
03:03 h 20.96 km/h:
Rower:Ekspert

Locknitz z zimowym team'em

Sobota, 4 grudnia 2010 · dodano: 06.12.2010 | Komentarze 7

Już można uznać za tradycję że jak co weekend wyruszyłem na podbój zimowych krajobrazów okolic Szczecina razem z team'em rowerzystów którzy nie znają podobnie jak ja słowa sezon rowerowy :)
Jako że zima napadła wreszcie Szczecin, co prawda nie tak jak w innych miastach ale zawsze, postanowiliśmy nie przesadzać z biciem rekordów i w związku z zalegającymi "opakowaniami zwrotnymi" w domu, postanowiliśmy decyzją większości wymienić je na pełne :)
Temparatura nie była specjalnie odstraszająca bo w momencie wyjazdu zarejestrowałem - 8*, a na miejscu zbornym zgodnie ze wskazaniami licznika Misiacza było -5*.
Spotkanie zaplanowane na 10:00 i jak zwykle wszyscy punktualni.
Zimowy Team :) © sargath7
(zdj. Jurek)

Nie wspomniałem na wstępie że celem było oczywiście Locknitz.
Trasa szybka bo temperatura nie wpływała dobrze na kumulowanie ciepła organizmu :)
Z Głębokiego do Buku i Blankensee, skręt na Boock i jesteśmy w Locknitz.
Trasa krótka, ale wymęczyła mnie ze względu na nowe opony które mają dość agresywny bieżnik i do tego kolce, całość wpływała odczuwalnie na ergonomię jazdy.
Punkt postojowy Netto :) celem ogrzania się oczywiście ... :)
Po zakupach :) © sargath7

Powrót w lini prostej przez Lubieszyn z postojem na herbatkę od Misiacza i Jurka, sam niestety swojej nie posiadałem.
Najgorsze w tym wszystkim to ocieplacze na nogi tochę się podarły i śnieg dostał się do butów co zaowocowało lekimi odmrożeniami palców więc niedzielny rajd sobie odpuściłem.
Kategoria Wycieczka, Niemcy, Tc Team



Komentarze
jurektc
| 18:28 poniedziałek, 6 grudnia 2010 | linkuj Swiete słowa Sargath :)
sargath
| 17:31 poniedziałek, 6 grudnia 2010 | linkuj Nie szkoda, rower jest po to żeby jeździć a nie go podziwiać, jak go rdza zje w co wątpię to chociaż będzie pretekst na kupno nowego :)
abarth
| 14:44 poniedziałek, 6 grudnia 2010 | linkuj Nie szkoda ci bike'a na zimę? Jak widzę jak "nasze służby" walą sól na drogę odechciewa się jechać - korozja murowana.
jotwu
| 14:01 poniedziałek, 6 grudnia 2010 | linkuj Jednak nie spodziewałem się, że Wasza grupa zmobilizuje się na jazdę w dość marnych warunkach, no ale to rozumiem. Wiem, że personel Kadrzyńskiego jest kosztowny ale "za to" dostaję rower dopieszczony, co dla mnie ma istotne znaczenie, bo marnie sobie radzę z opieką nad rowerem. To jednak faktycznie kosztuje. No a ponadto do warsztatu mam bardo blisko.
sargath
| 11:03 poniedziałek, 6 grudnia 2010 | linkuj Bez konsekwencji ale na poważnie, sine miałem :)
Misiacz
| 10:46 poniedziałek, 6 grudnia 2010 | linkuj Odmroziłeś tak na poważnie? Kurczę!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!