......... Gryfino | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Dane wyjazdu:
64.21 km 0.00 km teren
03:08 h 20.49 km/h:
Rower:Ekspert

Gryfino

Sobota, 18 grudnia 2010 · dodano: 18.12.2010 | Komentarze 10

Mimo wczorajszego dnia wolnego od pracy jakoś nie mogłem się zmusić do dalszej jazdy rowerem i postanowiłem zaliczyć tylko masę grudniową. Jak się później okazało była to chyba najkrótsza wycieczka ją zaliczyłem :), ale o tym jeden wpis wcześniej. Dzisiaj natomiast wstałem koło 11 :), wręcz zerwałem się z pomysłem na wycieczkę i ruszyłem do Gryfina.

Z domu przebiłem się przez miasto, potem Gdańską do Dąbia i skręt na Podjuchy, a potem wąską drogą do samego Gryfina, dobrze że nie przekraczałem dopuszczalnych prędkości :)
a mobilki nadawały że kurwidołki czyste :) © sargath7


Chwilę pokręciłem się po mieście i porobiłem parę fotek.

Kościół narodzenia NMP z XIII w. © sargath7

Brama Bańska z przełomu XIII i XVI w. element dawnych murów obronnych. © sargath7


Następnie chciałem się skierować na Dolinę Dolnej Odry i wrócić przez niemcy, ale jakoś mojej uwadze umknął fakt że przejazd za mostem zwodzonym w Gryfinie jest zalany od dłuższego już czasu i przeprawa rowerem w tych warunkach jest niemożliwa.

Mimo to wjechałem na most w celu porobienia kilku zdjęć.

Regalica © sargath7

Zalana droga i do tego zamarznięta. © sargath7

Można było po tym "nowym" jeziorku spróbować przejchać, ale po ostatnim rajdzie z mokrymi nogami podarowałem sobie tego typu eksperymenty.

Śnieg głęboki ciężko się jechało, jako że most zamknięty to pługi tam nie docierają. © sargath7

Dojazd do mostu w Gryfinie © sargath7

Żeby nie było że na trenażerze, albo samochodem tam śmignąłem - fota roweru. © sargath7

:)

Most w Gryfinie - kierunek Gryfino © sargath7


Powrót tą samą drogą.
Kategoria Wycieczka



Komentarze
Gryf
| 19:26 wtorek, 21 grudnia 2010 | linkuj sargath nie uświadczysz mnie tej zimy na rowerze, no chyba że gdzieś po lesie, gdzie nie sypią solą. Szkoda sprzętu. Zima to mój czas na biegówki :-)
sargath
| 17:09 poniedziałek, 20 grudnia 2010 | linkuj Gryf - tak właśnie pomyślałem że jesteś na wykładach, bo żadnego rowerzysty nie spotkałem, a herbatka by się naprawde przydała :)

Kundello21 - most będzie nadal spoko o ile ktoś się zainteresuje wypompowaniem wody z doliny, tak swoją drogą to zagranie taktyczne kupców z okolic przygranicznych, polacy nie śmigają do niemiec na zakupy, bo się nie opyla, a niemcy nie kupują benzyny w Polsce i znowu ktoś na tym kokosy zbija :)
kundello21
| 11:13 poniedziałek, 20 grudnia 2010 | linkuj Ładny dystans...
A taki fajny mosty był...;)
Gryf
| 22:31 niedziela, 19 grudnia 2010 | linkuj sargath byłeś w Gryfinie i nie wpadłeś na gorącą herbatę?
Pewnie kręciłeś się po Gryfinie koło 13:00, a ja w tym czasie byłem na uczelni.
sargath
| 18:57 sobota, 18 grudnia 2010 | linkuj ja ja widziałem
ramzes mogłeś ze mną jechać, nie było tak zimno :)
rammzes
| 18:00 sobota, 18 grudnia 2010 | linkuj Takie wycieczki robić w taką zimnicę... kto to widział...
jurektc
| 17:37 sobota, 18 grudnia 2010 | linkuj OŻ w morde masz talent i zdrowie klego.
QRT30
| 17:25 sobota, 18 grudnia 2010 | linkuj Fajny wypad w zimowej scenerii. Pozdro.
sargath
| 17:16 sobota, 18 grudnia 2010 | linkuj zamarzły jak zawsze to mój największy problem, ale chęć wycieczki większa :)
kkkrajek18-remov
| 17:15 sobota, 18 grudnia 2010 | linkuj ładny dystans jak na takie zimne dni :) nie zamarzaly palce u stóp i nóg ?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!