......... * | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Dane wyjazdu:
27.18 km 0.00 km teren
01:31 h 17.92 km/h:
Rower:Ekspert

*

Środa, 22 grudnia 2010 · dodano: 22.12.2010 | Komentarze 2

praca
Kategoria Praca



Komentarze
sargath
| 08:20 czwartek, 23 grudnia 2010 | linkuj Dzięki :), ale tempo mam tragiczne, niestety napęd u mnie dostał ostro w dupę i jest kompletnie zjechany po tych 5500 km i jest do wymiany jak najszybciej, chcę obecnie go zajechać ile się da w zimie, żeby nowy był założony w łagodniejszych warunkach, a na tą chwilę mogę korzystać z tylko kilku przełożeń, bo niemiłosiernie skacze mi łańcuch, korba na największej tarczy ma połamane zęby więc kaplica zostają mi tylko dwa mniejsze blaty, natomiast w kasecie środek nie istnieje, najlżejsze przełożenia w mieście odpadają, a na najcięższych mam spory przekos więc podsumowując mam obcnie singla - 2 z przodu i 7 z tyłu, najbardziej niekolizyjne rozwiązanie na jakieś 2 miesiące jak się uda :)
Pocieszam się faktem że na wiosnę zmieniam na pełnego XT'ka (korba, kaseta) i XTR'a (łańcuchy)
jotwu
| 21:26 środa, 22 grudnia 2010 | linkuj Okazuje się, że jesteś zdecydowanie bardziej systematycznym bikerem, niż ja. Co do mnie, to po odbiorze roweru od Kadrzyńskiego nie miałem odwagi narażać pojazdu na tortury śniegowe - to rower trekkingowy i przy kopnym śniegu marnie sobie radzi. Kiedy odbieram rower po czynnościach "reanimacyjnych" z podanego salonu mam pewność, że będzie funkcjonował jak nowy i tak też było i tym razem. A Ciebie podziwiam za te codzienne rundki po 27 km w dobrym tempie, tak jakby to nie było zwałów śniegu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!