Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
46.12 km
0.00 km teren
Masa styczeń
Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 28.01.2011 | Komentarze 6
Masa styczniowa + praca.Tematem obecjnej masy był problem na ul.Wierzbowej, a mianowicie kolejne przerobienie ściezki rowerowej na parking dla "puszek", co ciekawe ścieżka rowerowa niedawno tam została wybudowana, aby za chwilę stać się parkingiem.
Z sytuacji odbijających się niesmakiem podczas przejazdu to moment w którym uczestnicy masy jechali w/w ul. Wierzbową, a prawdopodobnie jeden z mieszkańców przedmiotowej ulicy pozdrowił nas słowami "jesteście pojebani".
Zdjęcia nie ciekawe i mało bo zimno i nie chciało mi się pstrykać.
Na zdjęcie z grupy załapał się tylko Jurek.
Jedyny schwytany w kadr z grupy - Jurek© sargath7
Tylu nas było :)© sargath7
Kategoria Akcje rowerowe
Komentarze
sikorski33 | 21:06 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj
U mnie Masa Krytyczna jest tylko raz w roku pod koniec lata.
dornfeld | 11:38 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj
Odnośnie inwektyw, to faktycznie u nas to norma, która jest wyrazem nie tyle chamstwa, co przede wszystkim głupoty i niedouczenia, nieraz dochodzą do mnie szepty w stylu gdzie on jedzie, co on robi o tej porze, w tym miejscu itp. Większośc ludzi jest faktycznie przekonana, że rower nie jest po to by jeździć po mieście, zwłaszcza w zimie.
Jaki jest na to sposób?
Ja widzę tylko jeden, ruch rowerowy w mieście musi stać się integralną częścią całego ruchu rowego na jezdni. Podstawa zwłaszcza w centrum to pasy rowerowe z odzielną sygnalizacją tak by z jednej strony rower nie był postrzegany jako zawalidroga, która trzeba omijać, z drugiej strony rowerzysta mógł wyprzedzać stojące samochody w korkach bez wpychania się i ocierania o lusterka samochodowe. Każdy jest na swoim pasie ale każdy jest na ulicy. Tak jest właśnie w Berlinie, gdzie ze świecą szukać odseparowanych od ulic dróg rowerowych, zwłaszcza w centrum. To jest dobre na trasach wylotowych, szybkiego ruchu, tranzytowych itd.
Jeżeli by się pojawiła taka infrastuktura, zwiększyła by się liczba rowerzystów, część kierowców stojących w korkach widząc przejeżdzających obok rowerzystów przesiadła by się z czasem na rowery (efekt kuli śnieżnej). Większa ilość rowerzystów spowodowała by, że ruch rowerowy na jezdni w mieście był czyms normalnym tym samym zmalało by chamstwo wobec rowerzystów.
Jaki jest na to sposób?
Ja widzę tylko jeden, ruch rowerowy w mieście musi stać się integralną częścią całego ruchu rowego na jezdni. Podstawa zwłaszcza w centrum to pasy rowerowe z odzielną sygnalizacją tak by z jednej strony rower nie był postrzegany jako zawalidroga, która trzeba omijać, z drugiej strony rowerzysta mógł wyprzedzać stojące samochody w korkach bez wpychania się i ocierania o lusterka samochodowe. Każdy jest na swoim pasie ale każdy jest na ulicy. Tak jest właśnie w Berlinie, gdzie ze świecą szukać odseparowanych od ulic dróg rowerowych, zwłaszcza w centrum. To jest dobre na trasach wylotowych, szybkiego ruchu, tranzytowych itd.
Jeżeli by się pojawiła taka infrastuktura, zwiększyła by się liczba rowerzystów, część kierowców stojących w korkach widząc przejeżdzających obok rowerzystów przesiadła by się z czasem na rowery (efekt kuli śnieżnej). Większa ilość rowerzystów spowodowała by, że ruch rowerowy na jezdni w mieście był czyms normalnym tym samym zmalało by chamstwo wobec rowerzystów.
fotoaparatka | 20:49 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj
Na wioskach takie teksty to wręcz standard... Jak można przerobić ścieżkę rowerową na parking ? !
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!