Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
59.01 km
30.00 km teren
Wkrzańska - w poszukiwaniu brakującego ogniwa
Wtorek, 8 lutego 2011 · dodano: 08.02.2011 | Komentarze 5
Wbrew pozorom nie szukałem ogniwa od łańcucha w puszczy, ale tego co mamy o tej porze roku w niedostatku :)Z rana do pracy miałem taki wiatr w twarz że myślałem że jak mocniej depne to dojadę na tylnym kole. Natomiast z powrotem wiaterek sprawił miłą niespodziankę(co dziwne bo zwykle mam do i z pracy pod wiatr), a mianowicie dostałem takiego kopa że na płaskim udało się wykręcić 61 km, gość który za mną jechał i próbował mnie wyprzedzić po pierwszej próbie zrezygnował z pretensjami, czasami zastanawiam się jak oni zdają egzaminy na prawko skoro nie potrafią roweru wyprzedzić :)
Pogoda była dzisiaj piękna i wracając do domu kilkakrotnie zbaczałem z obranej drogi, bo ciągnęło mnie do puszczy, broniłem się wymówką że wczoraj myłem rower i w lesie się zabrudzi, ale na szczęście palnąłem się w łeb i skierowałem na Głębokie, w końcu rower można myć codziennie :)))
Za Arkonką ku Głębokiemu© sargath7
Mogłem dzisiaj pokręcić po pracy bo zerwałem się wcześniej :D:D:D nie koniecznie legalnie :) Ogólnie szlaki przejezdne w lesie, wiadomo wigotne, ale tylko miejscami jest błoto (naprawdę rzadko), jedynie miejsca gdzie nawierzchnia w lesie jest torfowa to tam można trochę grzeznąć.
Brakujące ogniwo :)© sargath7
Żeby tak nie zachodziło nigdy© sargath7
Może wiosny nie będzie tylko odrazu skok w lato© sargath7
Dzisaj uchwyciłem trzy ogniwa© sargath7
Okolice Polany Sosnowej© sargath7
Po rundce na Głębokim zaliczyłem Dolinę Siedmiu Młynów i na polanie sportowej wyczaiłem takie cuś - kotwicę, przyznam się szczerze że nigdy jej tam nie widziałem, poszperałem i nic nie znalazłem, co prawda inna nazwa polany sportowej to "Z kotwicą", a symbolika? Jeśli ma ktoś jakieś info to pisać :)
Kotwica na Polanie Sportowej© sargath7
Po zaliczeniu doliny dojechałem czerwonym i zielonym do okolic dębu Bogusława i skierowałem się w spowrotem do Głębokiego.
Okolice zielonego szlaku© sargath7
Zatrzymałem się na powyższą fotkę i chyba przyjąłem jakąś dziwną pozycję, bo kobitka która przebiegała obok drogą podbiegła i zapytała czy wszystko ok, powiedziałem że tylko zdjęcia robie :), jakby młodsza była to bym walnął się jak długi w potrzebie "reanimacji" :D:D:D
Za parę metrów niezły zjazd :)© sargath7
Po dotarciu na Głębokie jeszcze jedna rundka i do domu.
Okolice strzelnicy czołgowej© sargath7
Komentarze
kundello21 | 18:11 sobota, 12 lutego 2011 | linkuj
No drugie wymiata:)
Światłość...
Czwarte cieplusie:D
Światłość...
Czwarte cieplusie:D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!