Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
123.51 km
20.00 km teren
Miedwie - pętla
Sobota, 26 lutego 2011 · dodano: 26.02.2011 | Komentarze 11
Dzisiejsza pętla do ostatniej chwili była zagrożona i jeszcze wczoraj na początku masy byłem pewny że pojadę na nią sam z Jurkiem, a na początku drogi będzie nam towarzyszył Jarek. Wiekszość narzekała na ujemne temperatury i w dłuższy dystans nie chcieli się pakować. Misacz dla przykładu próbował odebrać sobie życie okrażając Zalew Szczeciński do okoła, udało mi się jednak odwieść go od tych czarnych planów. Dzięki temu że Misacz wyraził chęć dołączenia do ekipy w ten weekend, udało się nam zwerbować kolejnego mocnego zawodnika, a mianowicie Odysseus'a. Dodatkowo zaufał nam AreG :)Spotkanie na ... no wiadomo gdzie :)
Obecni Jarek, Paweł, Jurek, Marek, Robert i oczywiście ja :)
Most Długi© sargath7
Szczecin w tle :)© sargath7
Odra skuta lodem© sargath7
Z Arkiem byliśmy umówieni w Dąbiu i tam też się spotkaliśmy, następnie przez Wielgowo i chwila postoju na wiadukcie nad hitlerowską S3.
Już w komplecie z Arkiem, Misiacz poszedł na stronę :)© sargath7
Wiegowo - Niedzwidź trasa terenowa ku mojej uciesze, lekko rozjechana przez obrońców lasu czyli służbę leśną :). Szacun dla Jarka który na szosówce przebijał się bez zbednych ceregieli po w/w terenowym odcinku.
Rozwidlenie dróg w Niedzwiedziu© sargath7
W miarę szybko przedostaliśmy się nad Miedwie czy cel naszej dzisiejszej wyprawy, a jednoczesnie początek.
Miedwie zimą© sargath7
Zamarznięta tafla jeziora Miedwie© sargath7
Jezioro rozlało tworząc piekne obrazy przyrody.© sargath7
Na molo na Miedwiu parę osób wpadło na pomysł na orzeźwiającą kąpiel w jeziorze, jednak ze względu na szanowanie zasad panujących w miejscach do których się udajemy zrezygnowali :), pozostało nacieszenie się lekką bryzą z południa.
Zakaz to zakaz zwałszcza głową w lód :)© sargath7
Grzało, grzało© sargath7
Miedwie objechaliśmy zgodnie ze wskazówkami zegara. Po drodze do Koszewka odłączył się od nas Jarek i pognał rowerem na balety do Łobza. W międzyczasie Misiacz postanowił dać nogę, udało się jednak go dogonić w Skalinie, kolejne próby ucieczki z peletonu były już w Puszczy Bukowej, na szczęście nieudane :)
Koszewko mała wioska z pięć domów, a zabytków od groma, no dwa dokładnie :), ale to z proporcji 5:2 więc od groma :)
Neoresansowy pałac z XIX wieku w Koszewku© sargath7
Pałac od środka© sargath7
I oczywiście pamiątkowa fotografia na schodach pałacu© sargath7
A reszta pewnie napisze że to dworek Hetmański :) hehehee
Kościół z pierwszej połowy XVI wieku w Koszewku© sargath7
Potem dojechaliśmy do Koszewa, logiczne jak było Koszewko to musi być Koszewo :)
Chłopaki tak pędzili że nie zdążyłem zrobić zdjęcia pałacu w Koszewie, ale to sie nadrobi, udało mi się jednak uwiecznić wieżę kościoła w Koszewie.
Gotycki kościół z II poł.XV w. i z I poł. XVI w. i z XVIII w bo trochę się to pozmieniało od pierwowzoru.© sargath7
W Wierzbnie zatrzymaliśmy się na PRL'owską oranżadę, a właściwie ja tylko się skusiłem, miała tyle znaczków E że pomyślałem że da mi sporego kopa, tyle tego było że w aptece tyle nie mają :D:D:D
Szybka fota kościoła w Okunicy, za miastem skręt w prawo i wreszcie wiatr w plecy, ulga niesamowita :)
Kościół w Okunicy© sargath7
Posiadanie wiatru za sojusznika zaowocowało szybkim teleportem do miejscowości Turze.
Kościół w Turzach© sargath7
Kościół w Ryszewku© sargath7
Ze względu na ograniczenia czasowe większość zadecydowała o kontynuacji jazdy starą krajową 3 do Starego Czarnowa, a stamtąd do Dobropola Gryfińskiego.
Między Czarnowem, a Dobropolem dołączył do na kolega Misacza - Robert.
Dobropole Gryfińskie© sargath7
Potem asfaltowymi odcinkami Puszczy Bukowej do Kołowa gdzie pożegnaliśmy się z Arkiem.
Z puszczy wyjechalismy na Podjuchy i Autostradą Poznańską przedostalismy się na lewobrzeżny Szczecin, w międzyczasie udało nam się zgubić dwóch Robertów, a następnie zgarnąc ich na Poznańskiej.
W okolicach Elektrowni Pomorzany każdy pognał w swoim kierunku.
Filmik Jurka
Wszystko było by fajnie, ale po przyjściu do domu myślałem że twarz mam czerwoną od zimna i wysiłku, okazało się jednak że słońce mnie strzaskało :D, szkoda tylko, że od linii okularów w dół :D:D:D
Komentarze
butros | 20:46 poniedziałek, 28 lutego 2011 | linkuj
Na pielgrzymce byliście, że tyle tych kościołów ? ;)
rejziak79-remove | 09:07 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj
Super trasa, super zdjęcia, super widoki...Pozdrawiam z białego (NADAL !!!) Zakopanego !
maccacus | 22:15 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
No widzę, że impreza się udała. Żałuje, że jednak się nie zdecydowałem, ale dzisiaj testowo przejechałem sobie pierwszy większy dystans i powiem szczerze, że kondycyjnie to marnie ze mną. Rozjeżdże się to z pewnością złapie koło któregoś z Was przy następnej okazji bo w pojedynke trochę nudno po 40stym kilometrze :)
abarth | 21:44 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
@ryba5374 - spokojnie. Te cyborgi narzucają takie tempo że póki co również jeżdżę sam. Jak wyrobie tempo, kondychę i uznam że moje umiejętności będą iście terminatorskie wtedy dołączę do nich :)
ryba5374 | 20:53 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
Fajnie mieć towarzystwo rowerowe... ja samotnie jeżdżę bo nie ma z kim. Pozdrawiam!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!