......... Miedwie - pętla | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Dane wyjazdu:
123.51 km 20.00 km teren
05:27 h 22.66 km/h:
Rower:Ekspert

Miedwie - pętla

Sobota, 26 lutego 2011 · dodano: 26.02.2011 | Komentarze 11

Dzisiejsza pętla do ostatniej chwili była zagrożona i jeszcze wczoraj na początku masy byłem pewny że pojadę na nią sam z Jurkiem, a na początku drogi będzie nam towarzyszył Jarek. Wiekszość narzekała na ujemne temperatury i w dłuższy dystans nie chcieli się pakować. Misacz dla przykładu próbował odebrać sobie życie okrażając Zalew Szczeciński do okoła, udało mi się jednak odwieść go od tych czarnych planów. Dzięki temu że Misacz wyraził chęć dołączenia do ekipy w ten weekend, udało się nam zwerbować kolejnego mocnego zawodnika, a mianowicie Odysseus'a. Dodatkowo zaufał nam AreG :)

Spotkanie na ... no wiadomo gdzie :)
Obecni Jarek, Paweł, Jurek, Marek, Robert i oczywiście ja :)

Most Długi © sargath7

Szczecin w tle :) © sargath7

Odra skuta lodem © sargath7


Z Arkiem byliśmy umówieni w Dąbiu i tam też się spotkaliśmy, następnie przez Wielgowo i chwila postoju na wiadukcie nad hitlerowską S3.

Już w komplecie z Arkiem, Misiacz poszedł na stronę :) © sargath7


Wiegowo - Niedzwidź trasa terenowa ku mojej uciesze, lekko rozjechana przez obrońców lasu czyli służbę leśną :). Szacun dla Jarka który na szosówce przebijał się bez zbednych ceregieli po w/w terenowym odcinku.

Rozwidlenie dróg w Niedzwiedziu © sargath7


W miarę szybko przedostaliśmy się nad Miedwie czy cel naszej dzisiejszej wyprawy, a jednoczesnie początek.

Miedwie zimą © sargath7

Zamarznięta tafla jeziora Miedwie © sargath7

Jezioro rozlało tworząc piekne obrazy przyrody. © sargath7


Na molo na Miedwiu parę osób wpadło na pomysł na orzeźwiającą kąpiel w jeziorze, jednak ze względu na szanowanie zasad panujących w miejscach do których się udajemy zrezygnowali :), pozostało nacieszenie się lekką bryzą z południa.

Zakaz to zakaz zwałszcza głową w lód :) © sargath7

Grzało, grzało © sargath7


Miedwie objechaliśmy zgodnie ze wskazówkami zegara. Po drodze do Koszewka odłączył się od nas Jarek i pognał rowerem na balety do Łobza. W międzyczasie Misiacz postanowił dać nogę, udało się jednak go dogonić w Skalinie, kolejne próby ucieczki z peletonu były już w Puszczy Bukowej, na szczęście nieudane :)

Koszewko mała wioska z pięć domów, a zabytków od groma, no dwa dokładnie :), ale to z proporcji 5:2 więc od groma :)

Neoresansowy pałac z XIX wieku w Koszewku © sargath7

Pałac od środka © sargath7

I oczywiście pamiątkowa fotografia na schodach pałacu © sargath7


A reszta pewnie napisze że to dworek Hetmański :) hehehee

Kościół z pierwszej połowy XVI wieku w Koszewku © sargath7


Potem dojechaliśmy do Koszewa, logiczne jak było Koszewko to musi być Koszewo :)
Chłopaki tak pędzili że nie zdążyłem zrobić zdjęcia pałacu w Koszewie, ale to sie nadrobi, udało mi się jednak uwiecznić wieżę kościoła w Koszewie.

Gotycki kościół z II poł.XV w. i z I poł. XVI w. i z XVIII w bo trochę się to pozmieniało od pierwowzoru. © sargath7


W Wierzbnie zatrzymaliśmy się na PRL'owską oranżadę, a właściwie ja tylko się skusiłem, miała tyle znaczków E że pomyślałem że da mi sporego kopa, tyle tego było że w aptece tyle nie mają :D:D:D

Szybka fota kościoła w Okunicy, za miastem skręt w prawo i wreszcie wiatr w plecy, ulga niesamowita :)

Kościół w Okunicy © sargath7


Posiadanie wiatru za sojusznika zaowocowało szybkim teleportem do miejscowości Turze.

Kościół w Turzach © sargath7


Kościół w Ryszewku © sargath7


Ze względu na ograniczenia czasowe większość zadecydowała o kontynuacji jazdy starą krajową 3 do Starego Czarnowa, a stamtąd do Dobropola Gryfińskiego.
Między Czarnowem, a Dobropolem dołączył do na kolega Misacza - Robert.
Dobropole Gryfińskie © sargath7


Potem asfaltowymi odcinkami Puszczy Bukowej do Kołowa gdzie pożegnaliśmy się z Arkiem.
Z puszczy wyjechalismy na Podjuchy i Autostradą Poznańską przedostalismy się na lewobrzeżny Szczecin, w międzyczasie udało nam się zgubić dwóch Robertów, a następnie zgarnąc ich na Poznańskiej.
W okolicach Elektrowni Pomorzany każdy pognał w swoim kierunku.

Filmik Jurka


Wszystko było by fajnie, ale po przyjściu do domu myślałem że twarz mam czerwoną od zimna i wysiłku, okazało się jednak że słońce mnie strzaskało :D, szkoda tylko, że od linii okularów w dół :D:D:D


Komentarze
butros
| 20:46 poniedziałek, 28 lutego 2011 | linkuj Na pielgrzymce byliście, że tyle tych kościołów ? ;)
sargath
| 20:40 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj dzięki za uznanie

Marek1985 - poziom Miedwia jest na równo z promenadą, a wiatr dopełnił dzieła, a co do wypadów krajoznawczych to jak już się na taką sam wybiorę to średnia oscyluje w granicach 18-19 km więc spacerowo, wczoraj musiałem się sporo natrudzić żeby zrobić te zdjęcia - takie wyskoki do przodu, a potem pogoń za peletonem :D
ryba5374 - nie mieszkasz w małym mieście, poszukaj na forach albo lokalnych klubach napewno jest wielu rowerzystów którzy chcieli by jeździć, w Szczecinie na forum np. jest dział wycieczki i pisząc nowy temat informujesz że zamierzasz jechać w takie i takie miejsce danego dnia i godziny oraz że szukasz towarzystwa, a napewno się ktoś znajdzie.
maccacus - widziałem Twój wpis, średnia około 25 km, jak na szosówkę to mało, ale na nas by starczyło, a i jeszcze dało by porządnie w kość :)
rejziak79 - ku mojej uciesze śniegu brak i oby tak zostało :)
jurektc
| 10:29 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj A ja tez tam by łem wczoraj :):)
rejziak79-remove
| 09:07 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj Super trasa, super zdjęcia, super widoki...Pozdrawiam z białego (NADAL !!!) Zakopanego !
maccacus
| 22:15 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj No widzę, że impreza się udała. Żałuje, że jednak się nie zdecydowałem, ale dzisiaj testowo przejechałem sobie pierwszy większy dystans i powiem szczerze, że kondycyjnie to marnie ze mną. Rozjeżdże się to z pewnością złapie koło któregoś z Was przy następnej okazji bo w pojedynke trochę nudno po 40stym kilometrze :)
abarth
| 21:44 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj @ryba5374 - spokojnie. Te cyborgi narzucają takie tempo że póki co również jeżdżę sam. Jak wyrobie tempo, kondychę i uznam że moje umiejętności będą iście terminatorskie wtedy dołączę do nich :)
ryba5374
| 20:53 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj Fajnie mieć towarzystwo rowerowe... ja samotnie jeżdżę bo nie ma z kim. Pozdrawiam!
dornfeld
| 20:36 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj Super zdjęcia.
rammzes
| 20:17 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj Kurna, jaka banda! Taka cotygodniowa mini masa krytyczna!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!