Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
119.28 km
0.00 km teren
Międzyzdroje
Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 9
Wypadzik czysto spontaniczny, w piątek dryndnąłem do Jurka z informacją, że jak jedzie nad morze na rybkę to się zabieram z nim, nie minęło parę sekund I już traska była gotowa :)O 9 jak to w zwyczaju bywa spotkaliśmy się na moście długim.
Punkt zborny - Most Długi© sargath7
Obecni - Jarek, Jurek, Adrian, Piotrek i ja. Był jeszcze Misiacz, który przyjachał tylko popatrzeć na turystów, a samemu pognał ekspresowym tempem do Schwedt po aerodynamiczną osłonę do roweru, bo jak się okazało średnia 45 km/h spadła mu do 44,8 z powodu jej braku :)
Wyruszyliśmy z małym poślizgiem, bo w ostatniej chwili zwerbowaliśmy na traskę Rammzesa.
Na początek tempo spacerowe 24 – 25, za Kliniskami doszło do 28 – 30 i tak pozostało (żeby nie było, że na złamanie karku )
Pogoda i ekipa zajebista więc do Zielonczyna zeszło szybko. Niestety Jarkowi koło omsknęło koło szlabanu pod punktem widokowym i zaliczył bliskie spotkanie kolano – szlaban, ueehh nie chcecie tego zobaczyć :))))
Punkt widokowy - Zielonczyn© sargath7
Z Zielonczyna do Wolina, a potem prosta droga do Międzyzdrojów.
Międzyzdroje - szybko poszło© sargath7
U celu oczywiście jedzonko, tym razem rybka, w końcu jak nad morze to na rybkę, a nie jak to niektórzy wymyślili kebab, zainteresowani wiedzą o kim mówię :)
Po rybce na molo i tam też pożegnaliśmy Jarka i Jurka którym jak zwykle było mało więc wrócili w droge powrotną także rowerami :)
Klif w Międzyzdrojach© sargath7
Na molo w Międzyzdrojach© sargath7
Ostatnia wspólna fotka (beze mnie) :)© sargath7
Pozostali, czyli ja, Piotrek i Adrian śmignęliśmy na pociąg do Szczecina, dzisiaj było naprawdę wyjątkowo zajebiście :)))
Dzisiaj wyjątkowo Jurek nie miał aparatu, więc mi przypadła rola kamerzysty, poniżej filmik który zmontowałem, maskara tyle czasu to trwało, Jurek! woż aparat :)))
Pierwotnie miała być inna muza, a były problemy z prawami autorskimi więc teraz jest jak jest :(
Komentarze
Gryf | 19:36 niedziela, 17 kwietnia 2011 | linkuj
Paweł, zrób coś z tym filmem, chętnie bym sobie oglądnął :(
maccacus | 10:10 niedziela, 17 kwietnia 2011 | linkuj
Bardzo fajna trasa, będe się musiał w końcu do Was podczepić któregoś razu :)
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
jurektc | 08:35 niedziela, 17 kwietnia 2011 | linkuj
A jeszcze słwko na temat traski.
Paweł traska była urocza, spokojna, czyli turystyczna.A powrót z Jarkiem to czysta przyjemność :):):)
Paweł traska była urocza, spokojna, czyli turystyczna.A powrót z Jarkiem to czysta przyjemność :):):)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!