......... Piaski - powrót Jurka | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Dane wyjazdu:
64.08 km 0.00 km teren
02:28 h 25.98 km/h:
Rower:Ekspert

Piaski - powrót Jurka

Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 6

Kurcze dawno się tak nie czułem, dziwnie się dodaje wpis w dniu w którym się odbyło wycieczkę :)), wreszcie wszystko nadrobiłem :D
A najlepsze jest to że nadrobiłem wszystko w przeddzień kolejnego urlopu, czyli znowu będę do tyłu, bo po ostatnim wypadzie w góry nie mogłem nadgonić zaległego dorobku kilometrowego przelewanego na klawiaturę w postaci wpisów na BS.

No ale do rzeczy, na dzisiaj zaplanowana była krótka akcja po lesie z Axisem ze względu na jutrzejszy wyjazd co by się nie męczyć przed urlopem, ale! wczoraj wieczorkiem zadzwonił Jurek!!!, który jak się okazało wrócił z zesłania jakie zafundowała mu jego praca. Jako że nie kręcił korbą od dwóch miesięcy i nie widziałem dawno chopa więc szybko telefon do Axisa, że musze dzisiaj odpuścić :D:D:D. Jawnie więc przepraszam za zmianę planów, ale siła wyższa :). Na szybko wymyśliłem traskę i o 9:00 śmigaliśmy już w kierunku Jeziora Piaski. DO celu jechało się wyśmienicie, bo wiatr bardzo pomagał lub nie przeszkadzał. Z dobrą średnią dojechaliśmy do jeziora, ale już czułem, że na powrocie nie będzie już tak wesoło. Po chwili przerwy nad jeziorem zebraliśmy się do powrotu, wcześniejsze obawy okazały się słuszne i wiatr, mimo zalesionej trasy w 80%, skutecznie utrudniał nam powrót.
Jak się jednak okazało Jurek mimo separacji dwumiesięcznej z rowerem radzi sobie świetnie i myslę że należy się go obawiać na przyszłym maratonie nad Miedwiem :)

A i zapomniałem że na zasranych ścieżkach rowerowych z których na moje nieszczęście dzisiaj korzystaliśmy złapałem dwie gumy!!! Jedna na trasie przed Tanowem, a druga się ujawniła już w domu na szczęście w nieszczęściu!


Nad jeziorem Piaski © sargath7
Kategoria Wycieczka



Komentarze
jurektc
| 09:25 piątek, 22 lipca 2011 | linkuj ...............na przyszłym maratonie :):):):):):)...............oż Ty :):):):)
Pozdrawiam
Misiacz
| 22:02 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj P.S. To nie ścieżki są zasrane (choć daleko im do ideału), zasrani to są ci wszyscy nasi p...ni rodacy, którzy celowo rozp....butelki na tych nielicznych ścieżkach, żeby rowerzystom szkodzić :/




Misiacz
| 21:58 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj Dobrze, że z Wami nie pojechałem, widzę Waszą średnią, po 300-tce bym padł, Cyborgi!
michuss
| 21:45 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj Też dzisiaj miałem gumę w trasie. :) Pozdrawiam.
axis
| 20:12 niedziela, 17 lipca 2011 | linkuj Gratuluję wpisu z dzisiaj! :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!