Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
52.30 km
20.00 km teren
Świdwie
Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 4
Spider - pet© sargath7
Rozjazdowy poniedziałek, ostatni dzień urlopu i odskocznia od deszczowego nalotu na Ińsko :)
Chciałem coś asfaltowego, bo rower wypucowany, ale Axis uparł się na teren więc padło na Świdwie, a i pogoda odpowiednia do tego kierunku. Śmignęliśmy więc od Głębokiego, przez Bartoszewo do Tanowa terenem, a potem odbicie na Węgornik, czyli trasa oklepana jak bębny murzyńskie.
Tempo poniżej wycieczkowego, bo jechałem zachowawczo, co by nie pochlapać sprzętu, no niech ten jeden dzień chociaż będzie czysty :D:D:D
Drugą przyczyną smęcenia był ból kolana przywieziony z gór, więc wpadłem na pomysł, że będę kręcił tylko lewą nogą, prawa tylko grawitacyjnie, udało się w 80%.
Po drodze przed samym rezerwatem zemścił się teren Axisowi i atakując sporą kałużę wpadł po ośki w bagno :D:D:D
Na miejscu pod wieżą spotkaliśmy gościa z nadleśnictwa który obecnie tam rezyduje, pierwszy raz widzę tam kogoś, w środku nawet fajnie urządzona chatka. Zwykle jak nie ma nikogo, a zwykle nie ma nikogo to przeskakuję przez płot i lecę po pomoście nad samo jezioro, tym razem nie za bardzo, ale okazało się że gość jest miłośnikiem fotografii i przymknął oko na ten fakt i po kilku sekundach już szedłem pomostem. Po powrocie wymieniliśmy się zdjęciami :)
Ewakuacja z rezerwatu już asfaltem :D
Czerwony szlak© sargath7
W rezerwacie Świdwie© sargath7
W rezerwacie Świdwie© sargath7
W rezerwacie Świdwie© sargath7
W rezerwacie Świdwie© sargath7
W rezerwacie Świdwie© sargath7
W rezerwacie Świdwie© sargath7
W rezerwacie Świdwie© sargath7
W rezerwacie Świdwie© sargath7
Kategoria Wycieczka
Komentarze
jotwu | 17:35 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj
Zdjęcia wyjątkowej urody, sam muszę jeszcze wiele trudu poświecić by dojść do takiej perfekcji, którą niezmiennie demonstrujesz. To się chyba nazywa "fotograficzne oko" czego jednak nie da się nauczyć i w tym pogodnym nastroju serdecznie Cię pozdrawiam -:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!