Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
113.87 km
1.00 km teren
Maciejewo
Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 04.12.2011 | Komentarze 9
Kolejny długi weekend listopadowy do tego Święto Niepodległości oraz utrzymująca się piękna pogoda wymuszały konieczność zagospodarowania czasu pod rowerowym znakiem. Jako że konkretniejsze plany miałem na sobotę, to na piątek 11 listopada inspiracji poszukałem na łamach lokalnego forum i podłączyłem się do ekipy szturmującej pałac w Maciejewie, ot taki romantyczny męski wypad.Zbiórka na Moście Długim przyciągnęła Rammzesa, Montera, Łukiego, Ismaila, Bronika, Tobiaszka, Krzysieja no i mnie.
Pomysł jazdy mtb’kiem był bardzo trafiony, bo właśnie przypomniałem sobie jak dziurawa jest droga z Klinisk do Goleniowa, po za tym myśląc o spokojnym wypadzie, nie przypuszczałem że tempo będzie naprawdę tragiczne, oscylowało bowiem w okolicach 15 – 17 km/h, czyli prędkościach w zasadzie pieszego stojącego na czerwonym świetle?, nie! tak po prawdzie to prędkości ujemne podawane przez licznik jako wartość bezwzględna ;))
Na szczęście Krzysiej przyjechał na szosce i też go nogi świerzbiły więc często , gęsto robiliśmy szybkie odskoki z koniecznością późniejszego postoju w oczekiwaniu na resztę.
Trasa wiodła przez Kliniska, Tarnówko, Podańsko, Mosty z metą w tytułowym Maciejewie. Na sam koniec podkręciliśmy tempo i byliśmy na miejscu kilka minut przed resztą, miałem więc trochę zapasu czasu na fotki. Po dotarciu reszty delegacji padła propozycja na spróbowanie tutejszej herbaty, więc całą ekipą szturmem przyatakowaliśmy pałacową restaurację.
Z powrotem już w okrojonym składzie, bo Krzysiej pocisnął na Nowogard, a my lekko zmodyfikowaną trasą, spacerowo przez Goleniów i potem miało być na Rurzycę, ale jakoś tak wyszło, nie będę pokazywał palcem czyja to wina :)), wyjechaliśmy jak na Stepnicę i trzeba było walić drogą ekspresową do najbliższego zjazdu. Po drodze Bartek pokazał nam piaszczyste skróty przez las którymi niegdyś przebijał się swoją szosówką i koniec końców udało się wyjechać prosto do parku przemysłowego Goleniowa. Dalej już bez niespodzianek Rurzyca, Kliniska, Załom i Most Długi.
Spoko było tylko trochę zmarzłem :)))
No i jeszcze pozdrowienia dla kierowcy busa parkującego w pobliżu ścieżki rowerowej w Dąbiu, już chyba drzwi na oścież nie będzie otwierał :P
Kościół w Podańsku© sargath7
Jezioro Lechickie© sargath7
Pałac Maciejewo© sargath7
często to co na początku wydaje się skomplikowane z czasem okazuje się bardzo proste...© sargath7
Szczęście zagląda z ukrycia, ale zdradza je blask, którego często nie dostrzegamy...© sargath7
Sursum corda! - W górę serca...© sargath7
Na herbacie w pałacu© sargath7
Wystrój pałacu Maciejewo© sargath7
Zegar słoneczny© sargath7
Przypałacowe okolice© sargath7
Audi, vide, sile! - Słuchaj, patrz, milcz!© sargath7
Wolność na ziemi jest tylko złudzeniem...© sargath7
Kościół w Mostach© sargath7
-© sargath7
Komentarze
athena | 17:08 piątek, 16 grudnia 2011 | linkuj
Pozdrowienia dla porannego rowerzysty z Placu Grunwaldzkiego :)
Athena i Odysseus
Athena i Odysseus
tunislawa | 21:19 wtorek, 6 grudnia 2011 | linkuj
a gdzie piękna herbaciarka ? Zdjęcia jak zwykle godne podziwu , zdania też pięknie zbudowane ...Fajną mieliście jednym słowem wycieczkę ...a jeszcze jedno - często tez , co na początku wydaje się bardzo proste , z czasem okazuje się bardzo skomplikowane .....nie wiem co bywa częściej ....co do tego szczęścia ...masz rację ... :))))
abarth | 20:36 poniedziałek, 5 grudnia 2011 | linkuj
Fajny wypad, też tutaj kiedyś byłem, ale nie miałem ekipy i nie wszedłem przez to do środka ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!