Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
53.42 km
30.00 km teren
Świdwie
Poniedziałek, 25 kwietnia 2011 · dodano: 27.04.2011 | Komentarze 3
Po świątecznej Niedzieli Wielkanocnej i towarzyszące temu wydarzeniu nadmierne obżarstwo, więc aby wprowadzić równowagę udałem się z Ewą i Pawłem nad Świdwie. Pierwotnie miał być wypad na Niemcy, ale w między czasie, nawet nie wiem kiedy, plan uległ zmianie, a przy tak pięknym Poniedziałku Wielkanocnym Świdwie było bardzo ciekawą opcją. Po drodze jednak pomyślałem ile tam musi być ludzi z tym samym pomysłem, wybierający jednak standardowy środek transportu, czyli śmierdzące puszki z priorytetem podjechania na max’a w głąb rezerwatu - szkoda że jeszcze ogniska w bagażniku nie robią.Jadąc od Głębokiego czerwonym zahaczyliśmy o Bartoszewo.
Bartoszewo się zazieleniło© sargath7
Jaszczurka na pomoście nad Bartoszewem© sargath7
Za Bartoszewem zahaczyliśmy jeszcze o lapidarium von Ramin
Lapidarium von Ramin© sargath7
Zastanowiło nas kto zajmuje się tym miejscem na co dzień, bo jak zwykle jest bardzo zadbane. Nie pocieszającym faktem jest jednak powrót komarów, a po chwili postoju w lesie trochę mnie pociachały :)
Okolice Gunicy© sargath7
Ekipa gryziona przez komary :D© sargath7
Po dotarciu do celu okazało się, że faktycznie jest tam sporo wiary, ale ku mojemu zadowoleniu dużo było rowerzystów, niedzielnych bo niedzielnych, ale zawsze :) Standardowo wieża i pomost. Miesiąc temu jak byłem na Świdwiu to jeziorko było skute lodem, ale także otoczone promieniami słońca.
Świdwie z wieży© sargath7
Na pomoście© sargath7
Łabędź - więcej ptactwa nie było :(© sargath7
Wieża z pomostu© sargath7
Kategoria Wycieczka
Komentarze
viatrak | 18:28 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj
Podobnież grobami zajmuje się z pobliskiej stadniny koni, często widzę go jak tam dorożką jeździ.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!