......... Wpisy archiwalne Kwiecień, 2011, strona 3 | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:1091.57 km (w terenie 298.19 km; 27.32%)
Czas w ruchu:52:14
Średnia prędkość:20.90 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:51.98 km i 2h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Ekspert

Wiosenny upgrade - full XT

Czwartek, 7 kwietnia 2011 · dodano: 07.04.2011 | Komentarze 15

Ile się musiałem naczekać na ten dzień, masakra, ale się doczekałem, no może nie zupełnie, tak w 70%. Opiszę chociaż te 70 %. Wiosenna wymiana obięła cały napęd i koła - dobra jedno koło - tylne. Przednie to jest to 30% - jak dobrze pójdzie to za tydzień zmienie - czekam już ponad miesiąc na piasty, narazie tylna przyszła więc zamontowałem :)

Napędzik XT + Cranki C © sargath7

Novatec nt d712 sb (2011) © sargath7

Alexrims xcr 100d 32otwory © sargath7


Upgrade Napędu:

Korba Deore na XT razem z suportem - (1080g - 860g = 220g)
Kaseta Deore na XT - (360g - 250g = 110g)
Łańcuch Deore na XTR - (293g - 270g = 23g)
Pedały M520 na Crank Brothers C - (380g - 290g = 90g)

Na napędzie zaoszczędziłem - 443g :)

Upgrade Koła tylnego:

Piasta tylna Novatec nt d712 sb (maszyny) - 268g
Obręcze Alexrims xcr 100d 32otwory - 395g
Szprychy Mach 1 - 2/1,8/2 z nyplami - 187g (32 szt)
Zacisk Novatec - 50g

Stare ważyło 1410g - nowe 900g = 510g (ale na klocach jeździłem :))

Na kole tylnym zaoszczędziłem 510g

W sumie dzisiaj rower schudł 953g !!! :)))


Kaseta XT + łańcuch XTR + piasta 712 w tle © sargath7

Korba XT © sargath7

Crank Brothers Egg Beater C © sargath7

Nowe bloki w butach © sargath7

W całości - zrzut 953g © sargath7


Jak jeszcze manetki zmienie na XT to będzie komplecik :)
Wkrótce, mam nadzieję, dostać też w ręce przednie koło :)
Kategoria Serwis


Dane wyjazdu:
99.63 km 55.00 km teren
05:18 h 18.80 km/h:
Rower:Ekspert

Bukowa i Wkrzańska - finał w deszczu

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 10

Już kolejną niedzielę z rzędu wyskoczyłem z Axis'em w teren i dzisaj powiem szczerze że było ciężko. Nie odpuszczaliśmy żadnego podjazdu, a w Bukowej terenik jest naprawdę stworzony do MTB. Po spotkaniu w okolicach 11 ruszyliśmy na prawobrzeże nad Szmaragdowe, żeby zobaczyć czy ktoś chciał dołaczyć w terenie, jednak okazało się że wszyscy wymiekli :) i pojechaliśmy sami :)

Szmaragdowe © sargath7


W okolicach Szmaragdowego był wysyp ropuch, które były dobrym celem pod nasze opony, jednak starałem się tego unikać bo nie miałem błotników, a flaki żaby na twarzy nie nalezą do przyjemnych.

Ropucha jeszcze żywa © sargath7


Potem pojechaliśmy niebieskim, mam mapę okolic zwykle przy sobie, niestety nie pokrywają sie szlaki z tymi w terenie, ale tego niebieskiego w Bukowej jest naprawdę wiele :)

Po drodze na niebieskim :) © sargath7


Dalej była okazja skoku w bok, bo niebieski już nudny więc skorzystalismy i wbiliśmy się na zajefajny żółty.

Bukowa puszcza jest świetna © sargath7

Żółty szlak © sargath7

Ja na żółtym szlaku © sargath7

Stara poniemiecka droga wzdłuż wąwozu w ciągu żółtego szlaku © sargath7

Sporo takich przeszkód obecnie w lasku © sargath7

Tak się jeżdzi jak się nie trzyma wyznaczonych szlaków © sargath7


Dzisaj było masakrycznie gorąco, żar lał się z nieba i nie obliczyliśmy zbyt dobrze zużycia wody, więc trzeba było wystawić nos z lasu i zahaczyć o okoliczny sklep. Po drodze zahaczyliśmy też o stary niemiecki cmentarz, jak to później wyczytałem. Wcześniej cmentarza nie przypominał, bo nie rzuciły mi się w oczy pomniki.

Okolice zabytkowego cmentarza © sargath7

Schody w lesie do nikąd © sargath7


Po uzupełnieniu zapasów płynów, szybko znaleźliśmy się na tej samej ścieżce czyli na niebiesko - czerwonym szlaku. Tutaj znowu skoczyliśmy w bok niebieskim, a nastepnie na czarny. Czarny szlak w puszczy bukowej to jest coś, biegnie górna granią przez kilka kilometrów z naprzemiennym zajazdem i podjazdem.

Czarny szlak © sargath7

Czarny szlak juz na dziko © sargath7

Ja na czarnym szlaku © sargath7

Axis zjeżdża © sargath7


Czarny jest naprawdę mega zajebisty. Następnie czerwonym podjechaliśmy do skrzyżowania Binowo-Kołowo-Szczecin i musiałem podregulować hamulec tylny bo tarcza strasznie ocierała i hamowała mi koło, niestety maiałem zbyt mało narzędzi przy sobie i skończyło się na demontażu hamulca i wrzuceniu go do plecaka, od tego momentu śmigałem na jednym.
Czarny sie nam tak spodobał, że wróciliśmy czerwonym i wdrapaliśmy się spowrotem na czarny, skąd dojechaliśmy do okolic starego cmentarza.
Tą samą drogą pojechaliśy w góre i dotarliśmy na Przełęcz Trzech Braci, przecięliśmy lokalną drogę i wjechaliśmy na Czajczą Przełęcz. Z przełęczy był super widok na mega górę co ja zowią Czajczą więc nie mogliśmy odpuścić i wdrapaliśmy się na nią, stromo masakrycznie.

Krótki postój przed zmianą stromizny © sargath7

Już na górze - Czajcza zaliczona © sargath7

Drzewo złamane jak zapałka © sargath7

Rower na Czajczej górze © sargath7


Zjazd z góry na jednym hamulcu to dość niepewny zjazd. Udało sie jednak bez gleby chociaż momentami czułem jak tylne koło odrywa się od gruntu. Axisowi się nie poszczęściło i zaliczył dwa efektowne frontflipy.

Axis zjeżdża w dół © sargath7


Potem dojechaliśmy do Serca Puszczy i zjechaliśmy szybkim zjazdem do Zdroi, a następnie do miasta na kebaba. Po jedzonku do Wkrzańskiej w okolicach Głębokiego miałem zamiar jeszcze pofocić, ale chmurzyska się jakies zebrały i zaczeło kropić więc zawinęlismy się pod Miodową sporo zmoczeni. Od Osowa już sam wdrapałem się na Góbałówkę i tu z deszczu zrobiła się ulewa, w ciągu kilku minut przemokłem do suchej nitki, a gdy dotarłem do domu chodniki były suche, znaczy się przegoniłem deszcz :)
Kategoria Wycieczka, 100 km <