Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Wpisy archiwalne w kategorii
Niemcy
Dystans całkowity: | 6402.04 km (w terenie 263.00 km; 4.11%) |
Czas w ruchu: | 263:11 |
Średnia prędkość: | 23.35 km/h |
Liczba aktywności: | 53 |
Średnio na aktywność: | 120.79 km i 5h 22m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
86.89 km
0.00 km teren
Jezioro Kutzowsee
Wtorek, 31 sierpnia 2010 · dodano: 01.09.2010 | Komentarze 2
Po pracy ze względu na ładną pogodę (oprócz wiatru) postanowiliśmy ze znajmym zaliczyć traskę w niemczech i wybór padł (ze względu na późną porę) na Jezioro Kutzowsee.Jechaliśmy przez Wołoczkowo, Dobrą, Blankensee i z powrotem tą samą trasą.
Zakręt przed jeziorkiem© sargath7
Molo© sargath7
Kutzowsee© sargath7
Dane wyjazdu:
116.78 km
0.00 km teren
Gartz
Niedziela, 15 sierpnia 2010 · dodano: 19.08.2010 | Komentarze 0
Sobota była nieciekawa, ale za to niedziela, ale za to niedziela :) cały dzień piękna pogoda.Wyruszyłem około 9:00 w kierunku na Kołbaskowo i jechałem przez Ustowo, Siadło Górne
Widok na dolinę dolnej Odry© sargath7
Siadło Górne cmentarz poniemiecki, na pierwszym planie mogiła dziecka.© sargath7
Z Siadła chciałem się przedostać do Moczył, popytałem tybylców ale jacyś niekumaci. Miałem nadzieję że przedostanę sie bezkolizyjnie przez autostradę A6, niestety po przebiciu się na dziko przez pola i dawno nieużywaną drogę wyjechałem wprost na autostradę. O cofaniu nie było mowy wiec skrajem pasa serwisowego doczłapałem się do Kołbaskowa i z tamtąd do Moczył.
Następnie kierunek na Kamieniec.
Kościół w Kamieńcu© sargath7
Z Kamieńca pojechałem do Pargowa i tam przekroczyłem granice, niestety nie obyło się bez komplikacji. Kobieta którą zapytałem o kierunek na granice, zapytałe "na którą ?"
Zamiast pojechać szutrem na zachód, pojechałem polną drogą na południe (tutaj zauważyłem co rolnicy polscy potrafią hodować na swoich polach :)) tu znowu zasmakowałem terenów "krzaczastych" i jestem w "nowym świecie". Ścieżką rowerową wzdłuż granicy i dotarłem do Neurochlitz
Kamień :)© sargath7
Z Neurochlitz prosto do Gartz
Widoczek na pole w Gartz© sargath7
Ratusz© sargath7
Brama w murach obronnych.© sargath7
Mury obronne© sargath7
Kościół nr 1© sargath7
Kościół nr 2© sargath7
Ciekawa studnia© sargath7
Uliczka z nad Odry w stronę centrum© sargath7
Pominik upamiętniający poległych w czasie II w.ś. (nie znam rosyjskiego więc improwizuję :))© sargath7
To tyle z Gartz, a z powrotem tą samą drogą do Neurochlitz i dalej na granice, przed przejściem w lewo na Rosow
Ciekawa fontanna w Rosow, tylko strasznie hałasuje, jak na noc jej nie wyłączają to współczuję mieszkańcom© sargath7
Kościół - połaczenie starego z nowoczesnym.© sargath7
Następnie z Rosow do Neurosow po krzakach koło toru motocrossowego przez granicę i Kołbaskowo, Przecław, Szczecin.
Dane wyjazdu:
81.23 km
0.00 km teren
Locknitz
Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · dodano: 19.08.2010 | Komentarze 0
Wyjechałem ze Szczecina przez J.Głębokie i skierowłem się na granicę przez Wołoczkowo, Dobrą, Buk następnie przeprawa przez przejście rowerowe w Buku i dojechałem do Blankensee.Stary kościół w Blankensee© sargath7
Następnie skierowałem się do Boock i po drodze natknąłem się na prawdopodobnie ośrodek dla niepełnosprawnych
Na terenie ośrodka - wygląda na stary wiatrak.© sargath7
Przed Boock'iem czekała na mnie nieciekawa chmura :)© sargath7
Po przeczekaniu deszczu na pobliskim przystanku autobusowym dojechałem do Locknitz
Centrum i charakterystyczne posągi.© sargath7
Po chwili postoju pojechałem nad pobliskie jezioro.
Locknitzersee© sargath7
Ładne, a conajważniejsze - czyste jeziorko. Do tego mało ludzi mimo popołudniowej pory.© sargath7
Z Locknitz wyjechałem w stronę Krackow niezamierzenie (jakieś dzieciaki źle wskazały mi drogę na Bismark) i po zorientowaniu się w sytuacji skręciłem na Raminn, a następnie na Wilhelmshof skąd udałem się do Plowen
Ukryty za drzewami kościół w Plowen© sargath7
Powrót w stronę Bismark'u
Pomnik - prawdopodobnie żołnierzy niemieckich - nie było napisu.© sargath7
Kościół obok pomnika w Bismarku© sargath7
Stara dzwonnica© sargath7
Powrót przez Lubieszyn do Szczecina.