......... Trening szosa, strona 2 | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Wpisy archiwalne w kategorii

Trening szosa

Dystans całkowity:1829.15 km (w terenie 3.00 km; 0.16%)
Czas w ruchu:58:42
Średnia prędkość:29.20 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:76.21 km i 2h 33m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
25.44 km 0.00 km teren
00:56 h 27.26 km/h:
Rower:Onix

Praca

Wtorek, 15 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 0

kolejny tydzień sprintów do pracy
nogi bolały mimo dwóch dni odpoczynku
Kategoria Praca, Trening szosa


Dane wyjazdu:
25.28 km 0.00 km teren
00:54 h 28.09 km/h:
Rower:Onix

Praca

Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

piątkowo na maxa, udało się zejść po raz pierwszy poniżej 55 minut :)
fartownie policja przymkneła oko na jedno czerwone - no dobra późno żółte :P
Kategoria Praca, Trening szosa


Dane wyjazdu:
25.57 km 0.00 km teren
00:57 h 26.92 km/h:
Rower:Onix

Praca

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

nogi bolały
Kategoria Praca, Trening szosa


Dane wyjazdu:
25.32 km 0.00 km teren
00:55 h 27.62 km/h:
Rower:Onix

Praca

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

kilka razy na czerwonym
Kategoria Praca, Trening szosa


Dane wyjazdu:
25.55 km 0.00 km teren
00:56 h 27.38 km/h:
Rower:Onix

Praca

Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

Z racji braku czasu na treningi z prawdziwego zdarzenia, postanowiłem wyciskać jak najwięcej na mini sprintach przy okazji dojazdów do pracy.
Kategoria Praca, Trening szosa


Dane wyjazdu:
89.78 km 0.00 km teren
02:56 h 30.61 km/h:
Rower:Onix

Stargard

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 2

Runda treningowa do Stargardu. Bardzo dobrze się jechało i to w obie strony. Wstrzeliłem się chyba akurat w bezwietrzny moment. Gdyby nie jazda przez Struga to mogło by być znacznie lepiej. Ogólnie mimo dnia wolnego wyjechałem zbyt późno i powrót już po ciemku, miałem trochę lipę z lampkami :/
Kategoria Trening szosa


Dane wyjazdu:
206.17 km 0.00 km teren
06:53 h 29.95 km/h:
Rower:Onix

Choszczno

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 20

Długi weekend i cały tydzień wolny, do tego super pogoda sprowokowała mnie do czegoś mocniejszego. W niedzielę jadąc praktycznie tymi samymi drogami samochodem bardzo spodobały mi się okolice i w ten sposób rodził się plan na poniedziałek – do Choszczna i z powrotem. Dodatkowo tereny te są mi nieznane z rowerowego punktu widzenia, więc będzie coś nowego i okazja zaliczenia dodatkowych gmin. Początkowo miała to być zwykła wycieczka, ale już na początku wyszło na to że mam być w Stargardzie najpóźniej na 15:00. Z rana jeszcze marudziłem i wyjechałem dopiero po 9:00 więc zastanawiałem się czy w ogóle brać aparat, no… ale :)

Najbardziej to nie lubię tras wyjazdowych z miasta, a zwłaszcza przez prawobrzeże, do tego jeszcze przez Struga wali się jak przez plac budowy, w okolicach podwórka Romano vel Trenejro scentrowałem sobie przednie koło tak na początek, zaliczając niezłą dziurę której nie zauważyłem, bo jechałem za busem :))) Sprawdziłem, kapcia nie załapałem więc można jechać dalej. Potem jeszcze kilku frajerów w puszkach i skręcam na Pyrzyce. Do Pyrzyc po prostu bomba nie schodzę poniżej 38-40 km/h. Zrobiłem sobie niezły zapas czasu. Z Pyrzyc skręt na Przelewice.

W drodze do Przelewic © sargath7


Od Przelewic drogi to jedno wielkie sito, do tego oznaczenia to jakaś masakra, musiałem się kilka razy zatrzymywać żeby na gps’a luknąć kiedy się okazało, że jadę w złym kierunku.

Ruiny kościoła w Płońsku/k ... niczego © sargath7

Zielono na trasie... © sargath7

... i żółto. © sargath7




Trochę było błądzenia, ale krajobrazy wszystko rekompensowały, niestety nie miałem czasu co by focić więc pozostało tylko podziwianie. Prędkość przelotowa spadła, bo teren już mniej płaski, wiatr zaczął się boczny, na szczęście tereny mocno osłonięte to nie dawał się tak we znaki, najbardziej szkoda było jednak kół. Naiwnie myślałem, że dowiozę fajną średnią do domu, bo do Pyrzyc miałem ponad 35, ale to nie realne u mnie na takim dystansie, a pod wiatr to już w ogóle :) Po błądzeniu, psioczeniu na drogi i masakrycznym upale o którym jeszcze nie wspominałem dotarłem do Choszczna w dobrym czasie. Pomyślałem, że teraz lajcik już do Stargardu więc zrobiłem sobie dość długi ponad półgodzinny popas nad jeziorem w Choszcznie.

Nad jeziorem Klukom w Choszcznie © sargath7

Promenada nad jeziorem w Choszcznie © sargath7

Perkoz - po raz enty :) © sargath7

Kościół w Choszcznie © sargath7


Ogólnie Choszczno to straszna wioska zabita dechami, a kierowcy stąd powinni być wysyłani na jakieś psycho testy, bo na potęgę wymuszają pierwszeństwo, wyprzedzają na hama żeby zaraz skręcić w boczną uliczkę lub stanąć w pole position na czerwonym, czy też walących głowami o klakson.

Ten długi postój nie był dobrym pomysłem, bo po wyjeździe z wioski dostałem takiego wiatru w ryj, że myślałem, że walnę rower w krzaki i wrócę stopem. Czasu miałem na styk więc na płaskim obowiązkowo musiałem utrzymywać trzy dyszki. Po dojechaniu do Suchania byłem wyprany totalnie, a lżej nie było. Z Suchania główną już do samego Stargardu gdzie melduję się około 14:30, szybko wsunąłem jeszcze hot-doga koło dworca, aby kilka minut przed piętnastą być w umówionym miejscu.

Na koniec pozostał tylko odcinek Stargard – Szczecin, z miasta wydostałem się przed szesnastą i zbliżając się do Szczecina około siedemnastej do dwóch stówek brakowało mi około 15 km, więc zaplanowałem sobie trochę traskę na około dokręcając przez miasto.

Słońce przez całą drogę tak przypiekało, że zjarałem sobie łapy masakrycznie, przez trzy dni byłem niepełnosprawny po tym :D

P.S. cztery nowe gminy wpadły :))

Dane wyjazdu:
140.11 km 3.00 km teren
04:54 h 28.59 km/h:
Rower:Onix

Szczecin – Uznam – rekonesans

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 07.05.2012 | Komentarze 0

Tym razem bez fot, szkoda, bo była świetna pogoda, ale mało czasu było i tak jak napisałem miał to być tylko rekonesans.

Ustawiłem się z Pawłem na Moście Długim o 7:15, zaliczyłem małe spóźnienie akademickie i mogliśmy ruszać :) Nie brałem aparatu więc chciałem trochę przycisnąć i od początku wrzuciliśmy mocniejsze tempo, Axis co by mu nie było za mało wziął plecak jako balast i jaszcze zanim wyjechałem z chaty poprosił o dodatkowe dociążenie, zdziwiłem się, no ale kumplowi się nie odmawia i zabrałem ze sobą kilka do niczego mi niepotrzebnych rzeczy które mu doładowałem na plecy :)))

Tak więc tempo od początku wyższe niż zwykle i równe. Pierwszy postój na koks pod Goleniowem, następnie w Stepnicy przy sklepie, trzeci wymuszony w Wolinie (akurat most obracali), czwarty postój też wymuszony (kumpel zadzwonił), ale z tym czwartym to niezłe jaja były, bo zatrzymaliśmy się za Dargobądzem, rower na bok i siadłem sobie na skarpie rowu co by wygodnie pogadać, gadam może z minutę, gdy spostrzegłem, że oblazły mnie mrówki mutanty, masakra jakaś cholerstwa było pełno, prawdopodobnie na mrowisku usiadłem :D:D:D Za nim się otrzepałem to mnie trochę podziobały, gnidy jedne. Szybko z powrotem na rowerach i dopiero legliśmy na promie.

Suma przerw to około 15 minut i średnia ponad 31 km/h. Od teraz wolniej, bo zaczął się rekonesans. Nad morzem pogoda super, przyjemny wiaterek od morza, w samym Świnoujściu trochę zrobiło się chłodno, bo między Szczecinem, a Świnoujściem różnica temperatur to około 8 st. C. Dalej już było lepiej. Zaliczyliśmy trochę terenu gdzie oczywiście trzeba było targać rower na plecach, a i ogólnie na ścieżkach tempo spokojne, bo dużo Hansów się szwendało.

Po krótkim i wolnym rekonesansie z braku czasu trzeba było posiłkować się „rumuńskim” składem PKP (tak, tak wiem polskie koleje dla niektórych są cudem techniki). W Szczecinie dość późno, ale i tak przed założonym czasem.

Dane wyjazdu:
49.35 km 0.00 km teren
01:58 h 25.09 km/h:
Rower:Onix

Testy szosy Axisa

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 11.04.2012 | Komentarze 0

Spokojny wypad celem testów nowej maszyny Pawła :)

Zupełnie zapomniałem o tym wypadzie, dodaję go dzięki uprzejmości Pawła który mi o tym wpisie przypomniał :))
Kategoria Trening szosa


Dane wyjazdu:
104.45 km 0.00 km teren
03:30 h 29.84 km/h:
Rower:Onix

Trening z Mastersami

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 2

Pogoda na początku marca zaczęła sprzyjać weekendowym wypadom szosowym. Początkowo miałem wyskoczyć na jakąś traskę z Adrianem, ale leczył kaca więc wybrałem się na Głębokie gdzie czekali Adam, Grzesiek i Romek. Wstępnie mieliśmy kręcić sami, ale podłączyliśmy się do Mastersów i tak już zostało do końca. Tempo nie było złe, ale dawno nie robiłem dłuższych jazd na szosce i tyłek odpadał mi od twardej dechy pod dupą :P

Wracając z treningu postanowiłem się bujnąć przez budowę na Arkońskiej co okazało się błędem bo złapałem kapcia z przodu, już miałem zmieniać dętkę jak sobie przypomniałem że nie mam pompki. Do chaty jeszcze ze 3 km, a nie chciało mi się iść z buta więc na flaku dojechałem do domu i w pakiecie rozpieprzyłem oponę która popękała po bokach :P

Filmik zmontowany przez Grześka:



.