......... | strona 34 | sargath.bikestats.pl

Sargath

avatar Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .
button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

Kumple od kółka

Statystyka roczna

Wykres roczny blog rowerowy sargath.bikestats.pl

Zajrzało tu od października 2010

free counters
Dane wyjazdu:
25.40 km 0.00 km teren
01:09 h 22.09 km/h:
Rower:Ekspert

***

Poniedziałek, 11 kwietnia 2011 · dodano: 12.04.2011 | Komentarze 4



Specialized S-works McLaren
Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
38.19 km 38.19 km teren
01:37 h 23.62 km/h:
Rower:Ekspert

Gryf Maraton MTB Szczecin - edycja I

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 20

A więc stało się, wystartowałem pierwszy raz w maratonie rowerowym i to co mogę powiedzieć w tym pierwszym zdaniu to... było zajebiście :)))

Start - odbył się o godzinie 11:00 koło szkoły nr 74 na oś. Bukowym. Na starcie stanęło około 140 uczestników z czego, ku mojemu zdziwieniu, aż ponad 80 w maratonie na 35 km (mi wyszło około 38km i tyle faktycznie z granicą kilkuset metrów było), czyli tym co ja.

Trasa - przebiegała przez puszczę Bukową, wg mnie bardzo wymagająca, długie pojazdy w większości z głębokimi koleinami na których wielu zaliczało gleby. Zjazdy natomiast nie zauważalne ze względu na jakość nawierzchni która, albo była brukowana, lub szutrowa z koleinami po traktorach, wypełnionymi torfem i zdradliwe przykryte warstwą liści, właśnie takie pułapki na zdjazdach powodowały efektowne salta w wykonaniu uczestników.
Ja zaliczyłem jedną glebę na końcu zjazdu były liście, a pod nimi głębokie błocko, koło mi ugrzęzło po oś, a tył mojego roweru postarał się, abym długo na nim nie posiedział :)
Bardziej na południe w okolicach Żelisławca i Binowa na otwartej przestrzeni, jadąc przez pola wiał silny wiatr w twarz. Wiatrzycho było cholernie wykańczające.
Podsumowując traska była bardzo ciekawa i z pewnością nie łatwa.

Wyniki - w swojej kategorii, czyli M2 zająłem 8 miejsce na 21, a ogólnie wśród uczestników maratonu na 35km okolice 20 miejsca na około 80 dokładnie będę wiedział jak opublikują wyniki na stronie organizatora, to samo tyczy się kwalifikacji OPEN.

Na starcie spotkałem Bartka który ruszył za nami i odpykał traskę z dobrym czasem, szkoda że nie startował oficjalnie. Pozdrowienia.

Gratulacje dla wszystkich tych co byli przedemną i za mną :)


Na starcie Gryfa I 2011


Pierwsze proste i zakręty


Pierwsze długie podjazdy


Okolice Kołowa


Niektórzy tak kończyli wyścig

Mój numer startowy © sargath7
Kategoria Maratony


Dane wyjazdu:
51.99 km 25.00 km teren
02:37 h 19.87 km/h:
Rower:Ekspert

Bukowa pod wiatr

Sobota, 9 kwietnia 2011 · dodano: 09.04.2011 | Komentarze 8

Dzisiaj znowu udało się skoczyć do puszczy Bukowej na małe kręcenie w terenie z Axis'em. O jedenastej spot koło sklepu po niezbędne batony, po drodze na prawobrzeże jeszcze odwiedziłem rowerowy na drobne zakupy torby podsiodłowej i bidonu.
Na początek eksploracja kolejnych nieznanych ścieżek, czyli ugryźliśmy czerwony szlak koło ul. Kolorowych Domów na oś. Bukowym. Kolejny naprawdę ciekawy odcinek w puszczy zbiegający się ze szlakiem niebieskim w okolicach Głazu Grońskiego. Na w/w ścieżce pierwsza dzisiaj gleba na podjeździe, a właściwie upadek na bok :), nie wypiąłem się gdy mnie korzeń zblokował :D

Na czerwonym szlaku © sargath7

W kierunku Głazu Grońskiego © sargath7

W oddali niebieski szlak © sargath7


Po czerwonym i niebieskim przyszedł czas na zajefajny czarny który testowaliśmy w poprzedni weekend.

Zjeżdżam czarnym © sargath7


Potem trochę czerwonego do skrzyżowania z zielonym, po drodze nie wyhamowałem w porę i wiechałem na Pawła, przy okazji niszcząc mu tylną lampę za co przepraszam.
Na krzyżówce szlaków spotkaliśmy Roberta, więc dołączyliśmy na krótko do wjazdu na szosę i tam pojechaliśmy w przeciwnych kierunkach. Robert do Kołowa, a my w stronę Szmaragdowego.
Podczas zjazdu do Podjuch wyprzedziła nas Magda więc przyspieszyliśmy na krótka rozmowę :). Dwie osoby z BS jednego dnia na szlaku to sporo :)

Po chwili już podjeżdżalismy pod Panoramę i z tamtąd ściezką zdrowia nad Szmaragdowe niebieskim i pod podjazd czarnym w stronę centrum.

Okolice Szmaragdowego © sargath7

Na wprost między drzewami ciasny zjazd czarnym do Zdroji © sargath7
Kategoria Wycieczka


Dane wyjazdu:
66.60 km 25.00 km teren
03:11 h 20.92 km/h:
Rower:Ekspert

Wkrzańska pod wiatr

Piątek, 8 kwietnia 2011 · dodano: 08.04.2011 | Komentarze 5

Po pracy umówiłem się z Pawłem na ochrzczenie w terenie nowego napędu i koła więc koło 18 szybki spot na Głębokim i w las... a bym zapomniał, kupiłem sobie dzisiaj nowy kask to też się załapał na testy.

Met Estro - 280g © sargath7

Sztorm na Głębokim © sargath7


A więc ruszyliśmy czerwonym, a wróciliśmy niebieskim, co do testów to koło jest mega sztywne, a po wczorajszym odchudzaniu czuć bardzo poprawę w szczególności na podjazdach, ale też na prostej.

Zmienił mi się znacznie środek ciężkości w rowerze, ze względu na to, że czekam jeszcze na przednie koło. Tył roweru jest znacznie lżejszy niż przód, o czym się przekonałem na prostym zjeździe z natychmiastowym podjazdem, pierwsza gleba zaliczona.

Miejsce gleby © sargath7


Miejsce wielokrotnie zaliczane więc na luzie zjechałem, na dole jest strumień i dość grząski obecnie teren, przednie koło ugrzęzło mi w torfowym podłożu, a zrywny tył wyrzucił mnie z siodła :). Na początku nadgarstek był nadwyrężony, ale kolejne podjazdy go rozruszały :))
Rower cały :)

Pierwszy filmik mojego autorstwa więc narazie lipa :))
Kategoria Praca, Wycieczka


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Rower:Ekspert

Wiosenny upgrade - full XT

Czwartek, 7 kwietnia 2011 · dodano: 07.04.2011 | Komentarze 15

Ile się musiałem naczekać na ten dzień, masakra, ale się doczekałem, no może nie zupełnie, tak w 70%. Opiszę chociaż te 70 %. Wiosenna wymiana obięła cały napęd i koła - dobra jedno koło - tylne. Przednie to jest to 30% - jak dobrze pójdzie to za tydzień zmienie - czekam już ponad miesiąc na piasty, narazie tylna przyszła więc zamontowałem :)

Napędzik XT + Cranki C © sargath7

Novatec nt d712 sb (2011) © sargath7

Alexrims xcr 100d 32otwory © sargath7


Upgrade Napędu:

Korba Deore na XT razem z suportem - (1080g - 860g = 220g)
Kaseta Deore na XT - (360g - 250g = 110g)
Łańcuch Deore na XTR - (293g - 270g = 23g)
Pedały M520 na Crank Brothers C - (380g - 290g = 90g)

Na napędzie zaoszczędziłem - 443g :)

Upgrade Koła tylnego:

Piasta tylna Novatec nt d712 sb (maszyny) - 268g
Obręcze Alexrims xcr 100d 32otwory - 395g
Szprychy Mach 1 - 2/1,8/2 z nyplami - 187g (32 szt)
Zacisk Novatec - 50g

Stare ważyło 1410g - nowe 900g = 510g (ale na klocach jeździłem :))

Na kole tylnym zaoszczędziłem 510g

W sumie dzisiaj rower schudł 953g !!! :)))


Kaseta XT + łańcuch XTR + piasta 712 w tle © sargath7

Korba XT © sargath7

Crank Brothers Egg Beater C © sargath7

Nowe bloki w butach © sargath7

W całości - zrzut 953g © sargath7


Jak jeszcze manetki zmienie na XT to będzie komplecik :)
Wkrótce, mam nadzieję, dostać też w ręce przednie koło :)
Kategoria Serwis


Dane wyjazdu:
99.63 km 55.00 km teren
05:18 h 18.80 km/h:
Rower:Ekspert

Bukowa i Wkrzańska - finał w deszczu

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 10

Już kolejną niedzielę z rzędu wyskoczyłem z Axis'em w teren i dzisaj powiem szczerze że było ciężko. Nie odpuszczaliśmy żadnego podjazdu, a w Bukowej terenik jest naprawdę stworzony do MTB. Po spotkaniu w okolicach 11 ruszyliśmy na prawobrzeże nad Szmaragdowe, żeby zobaczyć czy ktoś chciał dołaczyć w terenie, jednak okazało się że wszyscy wymiekli :) i pojechaliśmy sami :)

Szmaragdowe © sargath7


W okolicach Szmaragdowego był wysyp ropuch, które były dobrym celem pod nasze opony, jednak starałem się tego unikać bo nie miałem błotników, a flaki żaby na twarzy nie nalezą do przyjemnych.

Ropucha jeszcze żywa © sargath7


Potem pojechaliśmy niebieskim, mam mapę okolic zwykle przy sobie, niestety nie pokrywają sie szlaki z tymi w terenie, ale tego niebieskiego w Bukowej jest naprawdę wiele :)

Po drodze na niebieskim :) © sargath7


Dalej była okazja skoku w bok, bo niebieski już nudny więc skorzystalismy i wbiliśmy się na zajefajny żółty.

Bukowa puszcza jest świetna © sargath7

Żółty szlak © sargath7

Ja na żółtym szlaku © sargath7

Stara poniemiecka droga wzdłuż wąwozu w ciągu żółtego szlaku © sargath7

Sporo takich przeszkód obecnie w lasku © sargath7

Tak się jeżdzi jak się nie trzyma wyznaczonych szlaków © sargath7


Dzisaj było masakrycznie gorąco, żar lał się z nieba i nie obliczyliśmy zbyt dobrze zużycia wody, więc trzeba było wystawić nos z lasu i zahaczyć o okoliczny sklep. Po drodze zahaczyliśmy też o stary niemiecki cmentarz, jak to później wyczytałem. Wcześniej cmentarza nie przypominał, bo nie rzuciły mi się w oczy pomniki.

Okolice zabytkowego cmentarza © sargath7

Schody w lesie do nikąd © sargath7


Po uzupełnieniu zapasów płynów, szybko znaleźliśmy się na tej samej ścieżce czyli na niebiesko - czerwonym szlaku. Tutaj znowu skoczyliśmy w bok niebieskim, a nastepnie na czarny. Czarny szlak w puszczy bukowej to jest coś, biegnie górna granią przez kilka kilometrów z naprzemiennym zajazdem i podjazdem.

Czarny szlak © sargath7

Czarny szlak juz na dziko © sargath7

Ja na czarnym szlaku © sargath7

Axis zjeżdża © sargath7


Czarny jest naprawdę mega zajebisty. Następnie czerwonym podjechaliśmy do skrzyżowania Binowo-Kołowo-Szczecin i musiałem podregulować hamulec tylny bo tarcza strasznie ocierała i hamowała mi koło, niestety maiałem zbyt mało narzędzi przy sobie i skończyło się na demontażu hamulca i wrzuceniu go do plecaka, od tego momentu śmigałem na jednym.
Czarny sie nam tak spodobał, że wróciliśmy czerwonym i wdrapaliśmy się spowrotem na czarny, skąd dojechaliśmy do okolic starego cmentarza.
Tą samą drogą pojechaliśy w góre i dotarliśmy na Przełęcz Trzech Braci, przecięliśmy lokalną drogę i wjechaliśmy na Czajczą Przełęcz. Z przełęczy był super widok na mega górę co ja zowią Czajczą więc nie mogliśmy odpuścić i wdrapaliśmy się na nią, stromo masakrycznie.

Krótki postój przed zmianą stromizny © sargath7

Już na górze - Czajcza zaliczona © sargath7

Drzewo złamane jak zapałka © sargath7

Rower na Czajczej górze © sargath7


Zjazd z góry na jednym hamulcu to dość niepewny zjazd. Udało sie jednak bez gleby chociaż momentami czułem jak tylne koło odrywa się od gruntu. Axisowi się nie poszczęściło i zaliczył dwa efektowne frontflipy.

Axis zjeżdża w dół © sargath7


Potem dojechaliśmy do Serca Puszczy i zjechaliśmy szybkim zjazdem do Zdroi, a następnie do miasta na kebaba. Po jedzonku do Wkrzańskiej w okolicach Głębokiego miałem zamiar jeszcze pofocić, ale chmurzyska się jakies zebrały i zaczeło kropić więc zawinęlismy się pod Miodową sporo zmoczeni. Od Osowa już sam wdrapałem się na Góbałówkę i tu z deszczu zrobiła się ulewa, w ciągu kilku minut przemokłem do suchej nitki, a gdy dotarłem do domu chodniki były suche, znaczy się przegoniłem deszcz :)
Kategoria Wycieczka, 100 km <


Dane wyjazdu:
71.33 km 20.00 km teren
03:26 h 20.78 km/h:
Rower:Ekspert

Wkrzańska - policyjnie

Czwartek, 31 marca 2011 · dodano: 31.03.2011 | Komentarze 6

Dzisiaj po pracy namówiłem Axis'a na pokręcenie po puszczy więc w okolicach 16 zjawiłem się na Głebokim i po szybkim kebabie ruszyliśmy w las. Nie ma co się rozpisywac za bardzo bo trasy oklepane i wszystkim znane. Jazda oczywiście do zmroku, a koło 20 zaczęło lekko kropić, w sumie nie ma co się dziwić po tylu dniach upałów w Szczecinie.
Na niebieskim za mostem Meyera © sargath7


Co do tytułu to w sumie nie ma się czym chwalić, bo miałem niezbyt miłe zdarzenie na mieście jak śmigaliśmy coś zjeść przed jazdą po puszczy. Mianowicie Axis wjechał na rondo, a ja za nim. Lekko bo lekko ale gość w sedanie uznał, że mu wymusiłem pierszeństwo, ręka mu poszła na klakson, a na mnie to jak płachta na byka, więc się odwróciłem i w "niemym języku" poinformowałem go co o nim myślę z finałowym środkowym palcem. Gość się wkurzył i jedzie za mną wyprzedza mnie i macha odznaką, jakbym jechał sam to rura w drugą stronę i po sprawie, ale dobra, zatrzymałem się i se myslę oby tylko mandacik był. Gość wysiadł z samochodu i tu zonk okazało się że w sumie spoko koleś, myślałem że wyskoczy z mordą, a tu luzik pogadaliśmy chwile i udało się dogadać w ramach upomnienia słownego, okazało się nawet że codzienny rowerzysta :), trza uważać, bo jakby nie patrzył to sporo mojej winy w tej sytuacji było :)
Kategoria Praca, Wycieczka


Dane wyjazdu:
46.63 km 8.00 km teren
02:05 h 22.38 km/h:
Rower:Ekspert

Wieża Zegarowa - Szczecin przed 1945r. i dziś

Środa, 30 marca 2011 · dodano: 30.03.2011 | Komentarze 6

Wieża Zegarowa – jak sama nazwa wskazuje wieża z zegarem. Usytuowana jest w ścianie skrzydła południowego podobnie jak wieża Więzienna. Całe skrzydło wzniesione za panowania Bogusława X Wielkiego dla żony Anny Jagiellonki jest najbardziej zdobionym skrzydłem w całym zamku, a dwie wieże dodają niepowtarzalny charakter. Wieżę Zegarową wybudowano o podstawie kwadratowej w części dolnej, a górę ośmiobocznej, całość zakończona kopułą charakterystyczną dla pozostałych wież. W centralnej części wieży znajduje się mechanizm zegara którego autorem był Caspar Nittardy zamontowany w roku 1693r., niestety podczas II w.ś. mechanizm uległ całkowitemu zniszczeniu, a obecny został wiernie odtworzony i zamontowany w latach 70 XX w. Dwie daty (1736 i 1864) oznaczają remonty zegara, a dwa lwy znajdujące się u góry pochodzą z okresu panowania szwedzkiego między nimi jest kula określająca fazy księżyca. Po środku znajduje się tarcza zegara tylko ze wskazówką godzinową, a w niej maska zielonego człowieka wodzącego oczami za wskazówką godzinową, w ustach posiadająca datownik. Ciut wyżej umieszczony jest błazen, obok dwóch gongów, poruszający oczami i ustami podczas uderzania w nie. Patrząc od frontu w gong z lewej bije co kwadrans, a gong z prawej co godzinę. Za tarczą znajduje się kwadrat z umieszczonymi w rogach symbolami wiatrów. Na dole umieszczono tarczę z kwadransami, tarczę trzymają dwa Gryfy Książąt Pomorskich.

Schloß, Großer Schloßhof; -1909 © sargath7

żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl

Wieża Zegarowa Zamku Książąt Pomorskich © sargath7


Zegar © sargath7

żródło wikipedia (moja komóra nie ma takiego fajnego zooma :))

Schloß, Großer Schloßhof - 1927 © sargath7

żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl

Widok na kąt skrzydła środkowego i północnego oraz wieżę Dzwonów © sargath7


Więcej z serii Szczecin przed 1945r. i dziś

.

Dane wyjazdu:
27.94 km 0.00 km teren
01:11 h 23.61 km/h:
Rower:Ekspert

Wieża Dzwonów - Szczecin przed 1945r. i dziś

Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 6

Wieża Dzwonów – usytuowana przy bramie północnej jest najbardziej atrakcyjną wieżą Zamku Książąt Pomorskich, zbudowana w formie graniastosłupa o podstawie kwadratu, zakończona barokową kopułą pokrytą surowcem namiętnie odzyskiwanym przez amatorów czegoś mocniejszego, czyli miedzią. Najatrakcyjniejsza ze względu na to, że jest jedyną która została udostępniona do zwiedzania dla turystów, ponadto posiada wieżę widokową z której możemy podziwiać panoramę Szczecina. Codziennie także z wieży o godzinie 12 rozlega się hejnał zamku (z głośników bo z głośników, ale zawsze). Na szczycie kopuły przedłużonej iglicą umieszczono Gryfa Pomorskiego. Przed pożarem w 1530 r. do wieży przylegała kaplica św. Ottona z Bambergu, obecnie w ścianie południowej znajduje się rzeźba wspomnianego świętego. Wieża sąsiaduje z dziedzińcem menniczym, skrzydłem zachodnim i północnym. Obok znajduje się skrzydło muzealne, gdzie pierwotnie znajdowało się jedno z pierwszych muzeów w Europie dzięki książętom Filipowi II i Franciszkowi I, ich podobizny umieszczono na ścianie skrzydła w płycie z piaskowca.

Schloß, Münzhof © sargath7


żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl

Wieża Dzwonów Zamku Książąt Pomorskich © sargath7


Schloß, Münzhof © sargath7


żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl

Brama Północna Zamku Książąt Pomorskich © sargath7


Schloß, Westflügel, Epitaph © sargath7


żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl

Płyta z piaskowca w ścianie skrzydła Muzealnego, przedstawiająca Filipa II i Franciszka I © sargath7



Więcej z serii Szczecin przed 1945r. i dziś

.

Dane wyjazdu:
26.21 km 0.00 km teren
01:08 h 23.13 km/h:
Rower:Ekspert

Brama Południowa - ul. Grodzka - Szczecin przed 1945r. i dziś

Poniedziałek, 28 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 9

Brama Południowa Zamku Książąt Pomorskich usytuowana jest u zbiegu ulic Grodzkiej i Kuśnierskiej. Mury bramy przyozdobione są czterema "panopliami" nawiązującymi do uzbrojenia greckich żołnierzy, przypominające herby rodowe. Dekoracje pochodzą z drugiej połowy XVIII w. przypadającej na okres dewastacji zamku podczas rządów Prus. Po prawej stronie znajduje się Wieża Więzienna przylegająca do skrzydła południowego. Na wprost widać pomniejszą wieżę przylegająca do skrzydła środkowego.

Schloß, Schloßhofeinfahrt Pelzerstraße © sargath7


żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl

Brama Południowa Zamku Książąt Pomorskich © sargath7


Schloßhofeinfahrt Pelzerstraße © sargath7


żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl

Dekoracyjne panoplia bramy południowej © sargath7


Fuhrstraße 1908 © sargath7


żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl

Wieża więzienna w widoku z ul. Grodzkiej © sargath7


Więcej z serii Szczecin przed 1945r. i dziś