Sargath
Ten dziennik rowerowy prowadzi sargath z miasta Szczecin. Mam nakręcone 27671.67 kilometrów w tym 3202.19 w terenie. Śmigam z prędkością średnią 22.46 km/h i tyle wystarczy. Jeżdżę od dziecka, mój pierwszy rower to "czterokołowiec" Smyk. W pierszym dniu nauki złamało się kółko wspierające i okazało się że drugie nie jest potrzebne. Potem były inne i trafiła się dłuuuga przerwa,aż do momentu, kiedy zrozumiałem że poświęcenie dla własnej pasji i podążanie za ideą jest ważniejsze niż dla kogoś kto nie jest go wart. Pasja ukazuje jakie decyzje podejmujemy i w jakim kierunku zmierzamy ..., a Bikestats'a odkryłem w wakacje '10 :) .Archiwum
Kategorie bloga
Unibike
Statystyka roczna
Zajrzało tu od października 2010
Dane wyjazdu:
25.40 km
0.00 km teren
***
Poniedziałek, 11 kwietnia 2011 · dodano: 12.04.2011 | Komentarze 4
Specialized S-works McLaren
Kategoria Praca
Dane wyjazdu:
38.19 km
38.19 km teren
Gryf Maraton MTB Szczecin - edycja I
Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 20
A więc stało się, wystartowałem pierwszy raz w maratonie rowerowym i to co mogę powiedzieć w tym pierwszym zdaniu to... było zajebiście :)))Start - odbył się o godzinie 11:00 koło szkoły nr 74 na oś. Bukowym. Na starcie stanęło około 140 uczestników z czego, ku mojemu zdziwieniu, aż ponad 80 w maratonie na 35 km (mi wyszło około 38km i tyle faktycznie z granicą kilkuset metrów było), czyli tym co ja.
Trasa - przebiegała przez puszczę Bukową, wg mnie bardzo wymagająca, długie pojazdy w większości z głębokimi koleinami na których wielu zaliczało gleby. Zjazdy natomiast nie zauważalne ze względu na jakość nawierzchni która, albo była brukowana, lub szutrowa z koleinami po traktorach, wypełnionymi torfem i zdradliwe przykryte warstwą liści, właśnie takie pułapki na zdjazdach powodowały efektowne salta w wykonaniu uczestników.
Ja zaliczyłem jedną glebę na końcu zjazdu były liście, a pod nimi głębokie błocko, koło mi ugrzęzło po oś, a tył mojego roweru postarał się, abym długo na nim nie posiedział :)
Bardziej na południe w okolicach Żelisławca i Binowa na otwartej przestrzeni, jadąc przez pola wiał silny wiatr w twarz. Wiatrzycho było cholernie wykańczające.
Podsumowując traska była bardzo ciekawa i z pewnością nie łatwa.
Wyniki - w swojej kategorii, czyli M2 zająłem 8 miejsce na 21, a ogólnie wśród uczestników maratonu na 35km okolice 20 miejsca na około 80 dokładnie będę wiedział jak opublikują wyniki na stronie organizatora, to samo tyczy się kwalifikacji OPEN.
Na starcie spotkałem Bartka który ruszył za nami i odpykał traskę z dobrym czasem, szkoda że nie startował oficjalnie. Pozdrowienia.
Gratulacje dla wszystkich tych co byli przedemną i za mną :)
Na starcie Gryfa I 2011
Pierwsze proste i zakręty
Pierwsze długie podjazdy
Okolice Kołowa
Niektórzy tak kończyli wyścig
Mój numer startowy© sargath7
Kategoria Maratony
Dane wyjazdu:
51.99 km
25.00 km teren
Bukowa pod wiatr
Sobota, 9 kwietnia 2011 · dodano: 09.04.2011 | Komentarze 8
Dzisiaj znowu udało się skoczyć do puszczy Bukowej na małe kręcenie w terenie z Axis'em. O jedenastej spot koło sklepu po niezbędne batony, po drodze na prawobrzeże jeszcze odwiedziłem rowerowy na drobne zakupy torby podsiodłowej i bidonu.Na początek eksploracja kolejnych nieznanych ścieżek, czyli ugryźliśmy czerwony szlak koło ul. Kolorowych Domów na oś. Bukowym. Kolejny naprawdę ciekawy odcinek w puszczy zbiegający się ze szlakiem niebieskim w okolicach Głazu Grońskiego. Na w/w ścieżce pierwsza dzisiaj gleba na podjeździe, a właściwie upadek na bok :), nie wypiąłem się gdy mnie korzeń zblokował :D
Na czerwonym szlaku© sargath7
W kierunku Głazu Grońskiego© sargath7
W oddali niebieski szlak© sargath7
Po czerwonym i niebieskim przyszedł czas na zajefajny czarny który testowaliśmy w poprzedni weekend.
Zjeżdżam czarnym© sargath7
Potem trochę czerwonego do skrzyżowania z zielonym, po drodze nie wyhamowałem w porę i wiechałem na Pawła, przy okazji niszcząc mu tylną lampę za co przepraszam.
Na krzyżówce szlaków spotkaliśmy Roberta, więc dołączyliśmy na krótko do wjazdu na szosę i tam pojechaliśmy w przeciwnych kierunkach. Robert do Kołowa, a my w stronę Szmaragdowego.
Podczas zjazdu do Podjuch wyprzedziła nas Magda więc przyspieszyliśmy na krótka rozmowę :). Dwie osoby z BS jednego dnia na szlaku to sporo :)
Po chwili już podjeżdżalismy pod Panoramę i z tamtąd ściezką zdrowia nad Szmaragdowe niebieskim i pod podjazd czarnym w stronę centrum.
Okolice Szmaragdowego© sargath7
Na wprost między drzewami ciasny zjazd czarnym do Zdroji© sargath7
Kategoria Wycieczka
Dane wyjazdu:
66.60 km
25.00 km teren
Wkrzańska pod wiatr
Piątek, 8 kwietnia 2011 · dodano: 08.04.2011 | Komentarze 5
Po pracy umówiłem się z Pawłem na ochrzczenie w terenie nowego napędu i koła więc koło 18 szybki spot na Głębokim i w las... a bym zapomniał, kupiłem sobie dzisiaj nowy kask to też się załapał na testy.Met Estro - 280g© sargath7
Sztorm na Głębokim© sargath7
A więc ruszyliśmy czerwonym, a wróciliśmy niebieskim, co do testów to koło jest mega sztywne, a po wczorajszym odchudzaniu czuć bardzo poprawę w szczególności na podjazdach, ale też na prostej.
Zmienił mi się znacznie środek ciężkości w rowerze, ze względu na to, że czekam jeszcze na przednie koło. Tył roweru jest znacznie lżejszy niż przód, o czym się przekonałem na prostym zjeździe z natychmiastowym podjazdem, pierwsza gleba zaliczona.
Miejsce gleby© sargath7
Miejsce wielokrotnie zaliczane więc na luzie zjechałem, na dole jest strumień i dość grząski obecnie teren, przednie koło ugrzęzło mi w torfowym podłożu, a zrywny tył wyrzucił mnie z siodła :). Na początku nadgarstek był nadwyrężony, ale kolejne podjazdy go rozruszały :))
Rower cały :)
Pierwszy filmik mojego autorstwa więc narazie lipa :))
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Rower:Ekspert
Wiosenny upgrade - full XT
Czwartek, 7 kwietnia 2011 · dodano: 07.04.2011 | Komentarze 15
Ile się musiałem naczekać na ten dzień, masakra, ale się doczekałem, no może nie zupełnie, tak w 70%. Opiszę chociaż te 70 %. Wiosenna wymiana obięła cały napęd i koła - dobra jedno koło - tylne. Przednie to jest to 30% - jak dobrze pójdzie to za tydzień zmienie - czekam już ponad miesiąc na piasty, narazie tylna przyszła więc zamontowałem :)Napędzik XT + Cranki C© sargath7
Novatec nt d712 sb (2011)© sargath7
Alexrims xcr 100d 32otwory© sargath7
Upgrade Napędu:
Korba Deore na XT razem z suportem - (1080g - 860g = 220g)
Kaseta Deore na XT - (360g - 250g = 110g)
Łańcuch Deore na XTR - (293g - 270g = 23g)
Pedały M520 na Crank Brothers C - (380g - 290g = 90g)
Na napędzie zaoszczędziłem - 443g :)
Upgrade Koła tylnego:
Piasta tylna Novatec nt d712 sb (maszyny) - 268g
Obręcze Alexrims xcr 100d 32otwory - 395g
Szprychy Mach 1 - 2/1,8/2 z nyplami - 187g (32 szt)
Zacisk Novatec - 50g
Stare ważyło 1410g - nowe 900g = 510g (ale na klocach jeździłem :))
Na kole tylnym zaoszczędziłem 510g
W sumie dzisiaj rower schudł 953g !!! :)))
Kaseta XT + łańcuch XTR + piasta 712 w tle© sargath7
Korba XT© sargath7
Crank Brothers Egg Beater C© sargath7
Nowe bloki w butach© sargath7
W całości - zrzut 953g© sargath7
Jak jeszcze manetki zmienie na XT to będzie komplecik :)
Wkrótce, mam nadzieję, dostać też w ręce przednie koło :)
Kategoria Serwis
Dane wyjazdu:
99.63 km
55.00 km teren
Bukowa i Wkrzańska - finał w deszczu
Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 10
Już kolejną niedzielę z rzędu wyskoczyłem z Axis'em w teren i dzisaj powiem szczerze że było ciężko. Nie odpuszczaliśmy żadnego podjazdu, a w Bukowej terenik jest naprawdę stworzony do MTB. Po spotkaniu w okolicach 11 ruszyliśmy na prawobrzeże nad Szmaragdowe, żeby zobaczyć czy ktoś chciał dołaczyć w terenie, jednak okazało się że wszyscy wymiekli :) i pojechaliśmy sami :)Szmaragdowe© sargath7
W okolicach Szmaragdowego był wysyp ropuch, które były dobrym celem pod nasze opony, jednak starałem się tego unikać bo nie miałem błotników, a flaki żaby na twarzy nie nalezą do przyjemnych.
Ropucha jeszcze żywa© sargath7
Potem pojechaliśmy niebieskim, mam mapę okolic zwykle przy sobie, niestety nie pokrywają sie szlaki z tymi w terenie, ale tego niebieskiego w Bukowej jest naprawdę wiele :)
Po drodze na niebieskim :)© sargath7
Dalej była okazja skoku w bok, bo niebieski już nudny więc skorzystalismy i wbiliśmy się na zajefajny żółty.
Bukowa puszcza jest świetna© sargath7
Żółty szlak© sargath7
Ja na żółtym szlaku© sargath7
Stara poniemiecka droga wzdłuż wąwozu w ciągu żółtego szlaku© sargath7
Sporo takich przeszkód obecnie w lasku© sargath7
Tak się jeżdzi jak się nie trzyma wyznaczonych szlaków© sargath7
Dzisaj było masakrycznie gorąco, żar lał się z nieba i nie obliczyliśmy zbyt dobrze zużycia wody, więc trzeba było wystawić nos z lasu i zahaczyć o okoliczny sklep. Po drodze zahaczyliśmy też o stary niemiecki cmentarz, jak to później wyczytałem. Wcześniej cmentarza nie przypominał, bo nie rzuciły mi się w oczy pomniki.
Okolice zabytkowego cmentarza© sargath7
Schody w lesie do nikąd© sargath7
Po uzupełnieniu zapasów płynów, szybko znaleźliśmy się na tej samej ścieżce czyli na niebiesko - czerwonym szlaku. Tutaj znowu skoczyliśmy w bok niebieskim, a nastepnie na czarny. Czarny szlak w puszczy bukowej to jest coś, biegnie górna granią przez kilka kilometrów z naprzemiennym zajazdem i podjazdem.
Czarny szlak© sargath7
Czarny szlak juz na dziko© sargath7
Ja na czarnym szlaku© sargath7
Axis zjeżdża© sargath7
Czarny jest naprawdę mega zajebisty. Następnie czerwonym podjechaliśmy do skrzyżowania Binowo-Kołowo-Szczecin i musiałem podregulować hamulec tylny bo tarcza strasznie ocierała i hamowała mi koło, niestety maiałem zbyt mało narzędzi przy sobie i skończyło się na demontażu hamulca i wrzuceniu go do plecaka, od tego momentu śmigałem na jednym.
Czarny sie nam tak spodobał, że wróciliśmy czerwonym i wdrapaliśmy się spowrotem na czarny, skąd dojechaliśmy do okolic starego cmentarza.
Tą samą drogą pojechaliśy w góre i dotarliśmy na Przełęcz Trzech Braci, przecięliśmy lokalną drogę i wjechaliśmy na Czajczą Przełęcz. Z przełęczy był super widok na mega górę co ja zowią Czajczą więc nie mogliśmy odpuścić i wdrapaliśmy się na nią, stromo masakrycznie.
Krótki postój przed zmianą stromizny© sargath7
Już na górze - Czajcza zaliczona© sargath7
Drzewo złamane jak zapałka© sargath7
Rower na Czajczej górze© sargath7
Zjazd z góry na jednym hamulcu to dość niepewny zjazd. Udało sie jednak bez gleby chociaż momentami czułem jak tylne koło odrywa się od gruntu. Axisowi się nie poszczęściło i zaliczył dwa efektowne frontflipy.
Axis zjeżdża w dół© sargath7
Potem dojechaliśmy do Serca Puszczy i zjechaliśmy szybkim zjazdem do Zdroi, a następnie do miasta na kebaba. Po jedzonku do Wkrzańskiej w okolicach Głębokiego miałem zamiar jeszcze pofocić, ale chmurzyska się jakies zebrały i zaczeło kropić więc zawinęlismy się pod Miodową sporo zmoczeni. Od Osowa już sam wdrapałem się na Góbałówkę i tu z deszczu zrobiła się ulewa, w ciągu kilku minut przemokłem do suchej nitki, a gdy dotarłem do domu chodniki były suche, znaczy się przegoniłem deszcz :)
Dane wyjazdu:
71.33 km
20.00 km teren
Wkrzańska - policyjnie
Czwartek, 31 marca 2011 · dodano: 31.03.2011 | Komentarze 6
Dzisiaj po pracy namówiłem Axis'a na pokręcenie po puszczy więc w okolicach 16 zjawiłem się na Głebokim i po szybkim kebabie ruszyliśmy w las. Nie ma co się rozpisywac za bardzo bo trasy oklepane i wszystkim znane. Jazda oczywiście do zmroku, a koło 20 zaczęło lekko kropić, w sumie nie ma co się dziwić po tylu dniach upałów w Szczecinie.Na niebieskim za mostem Meyera© sargath7
Co do tytułu to w sumie nie ma się czym chwalić, bo miałem niezbyt miłe zdarzenie na mieście jak śmigaliśmy coś zjeść przed jazdą po puszczy. Mianowicie Axis wjechał na rondo, a ja za nim. Lekko bo lekko ale gość w sedanie uznał, że mu wymusiłem pierszeństwo, ręka mu poszła na klakson, a na mnie to jak płachta na byka, więc się odwróciłem i w "niemym języku" poinformowałem go co o nim myślę z finałowym środkowym palcem. Gość się wkurzył i jedzie za mną wyprzedza mnie i macha odznaką, jakbym jechał sam to rura w drugą stronę i po sprawie, ale dobra, zatrzymałem się i se myslę oby tylko mandacik był. Gość wysiadł z samochodu i tu zonk okazało się że w sumie spoko koleś, myślałem że wyskoczy z mordą, a tu luzik pogadaliśmy chwile i udało się dogadać w ramach upomnienia słownego, okazało się nawet że codzienny rowerzysta :), trza uważać, bo jakby nie patrzył to sporo mojej winy w tej sytuacji było :)
Dane wyjazdu:
46.63 km
8.00 km teren
Wieża Zegarowa - Szczecin przed 1945r. i dziś
Środa, 30 marca 2011 · dodano: 30.03.2011 | Komentarze 6
Wieża Zegarowa – jak sama nazwa wskazuje wieża z zegarem. Usytuowana jest w ścianie skrzydła południowego podobnie jak wieża Więzienna. Całe skrzydło wzniesione za panowania Bogusława X Wielkiego dla żony Anny Jagiellonki jest najbardziej zdobionym skrzydłem w całym zamku, a dwie wieże dodają niepowtarzalny charakter. Wieżę Zegarową wybudowano o podstawie kwadratowej w części dolnej, a górę ośmiobocznej, całość zakończona kopułą charakterystyczną dla pozostałych wież. W centralnej części wieży znajduje się mechanizm zegara którego autorem był Caspar Nittardy zamontowany w roku 1693r., niestety podczas II w.ś. mechanizm uległ całkowitemu zniszczeniu, a obecny został wiernie odtworzony i zamontowany w latach 70 XX w. Dwie daty (1736 i 1864) oznaczają remonty zegara, a dwa lwy znajdujące się u góry pochodzą z okresu panowania szwedzkiego między nimi jest kula określająca fazy księżyca. Po środku znajduje się tarcza zegara tylko ze wskazówką godzinową, a w niej maska zielonego człowieka wodzącego oczami za wskazówką godzinową, w ustach posiadająca datownik. Ciut wyżej umieszczony jest błazen, obok dwóch gongów, poruszający oczami i ustami podczas uderzania w nie. Patrząc od frontu w gong z lewej bije co kwadrans, a gong z prawej co godzinę. Za tarczą znajduje się kwadrat z umieszczonymi w rogach symbolami wiatrów. Na dole umieszczono tarczę z kwadransami, tarczę trzymają dwa Gryfy Książąt Pomorskich.Schloß, Großer Schloßhof; -1909© sargath7
żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl
Wieża Zegarowa Zamku Książąt Pomorskich© sargath7
Zegar© sargath7
żródło wikipedia (moja komóra nie ma takiego fajnego zooma :))
Schloß, Großer Schloßhof - 1927© sargath7
żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl
Widok na kąt skrzydła środkowego i północnego oraz wieżę Dzwonów© sargath7
Więcej z serii Szczecin przed 1945r. i dziś
.
Kategoria Praca, Szczecin dawniej i dziś
Dane wyjazdu:
27.94 km
0.00 km teren
Wieża Dzwonów - Szczecin przed 1945r. i dziś
Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 6
Wieża Dzwonów – usytuowana przy bramie północnej jest najbardziej atrakcyjną wieżą Zamku Książąt Pomorskich, zbudowana w formie graniastosłupa o podstawie kwadratu, zakończona barokową kopułą pokrytą surowcem namiętnie odzyskiwanym przez amatorów czegoś mocniejszego, czyli miedzią. Najatrakcyjniejsza ze względu na to, że jest jedyną która została udostępniona do zwiedzania dla turystów, ponadto posiada wieżę widokową z której możemy podziwiać panoramę Szczecina. Codziennie także z wieży o godzinie 12 rozlega się hejnał zamku (z głośników bo z głośników, ale zawsze). Na szczycie kopuły przedłużonej iglicą umieszczono Gryfa Pomorskiego. Przed pożarem w 1530 r. do wieży przylegała kaplica św. Ottona z Bambergu, obecnie w ścianie południowej znajduje się rzeźba wspomnianego świętego. Wieża sąsiaduje z dziedzińcem menniczym, skrzydłem zachodnim i północnym. Obok znajduje się skrzydło muzealne, gdzie pierwotnie znajdowało się jedno z pierwszych muzeów w Europie dzięki książętom Filipowi II i Franciszkowi I, ich podobizny umieszczono na ścianie skrzydła w płycie z piaskowca.Schloß, Münzhof© sargath7
żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl
Wieża Dzwonów Zamku Książąt Pomorskich© sargath7
Schloß, Münzhof© sargath7
żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl
Brama Północna Zamku Książąt Pomorskich© sargath7
Schloß, Westflügel, Epitaph© sargath7
żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl
Płyta z piaskowca w ścianie skrzydła Muzealnego, przedstawiająca Filipa II i Franciszka I© sargath7
Więcej z serii Szczecin przed 1945r. i dziś
.
Kategoria Praca, Szczecin dawniej i dziś
Dane wyjazdu:
26.21 km
0.00 km teren
Brama Południowa - ul. Grodzka - Szczecin przed 1945r. i dziś
Poniedziałek, 28 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 9
Brama Południowa Zamku Książąt Pomorskich usytuowana jest u zbiegu ulic Grodzkiej i Kuśnierskiej. Mury bramy przyozdobione są czterema "panopliami" nawiązującymi do uzbrojenia greckich żołnierzy, przypominające herby rodowe. Dekoracje pochodzą z drugiej połowy XVIII w. przypadającej na okres dewastacji zamku podczas rządów Prus. Po prawej stronie znajduje się Wieża Więzienna przylegająca do skrzydła południowego. Na wprost widać pomniejszą wieżę przylegająca do skrzydła środkowego.Schloß, Schloßhofeinfahrt Pelzerstraße© sargath7
żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl
Brama Południowa Zamku Książąt Pomorskich© sargath7
Schloßhofeinfahrt Pelzerstraße© sargath7
żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl
Dekoracyjne panoplia bramy południowej© sargath7
Fuhrstraße 1908© sargath7
żródło zdjęcia portal - www.sedina.pl
Wieża więzienna w widoku z ul. Grodzkiej© sargath7
Więcej z serii Szczecin przed 1945r. i dziś
Kategoria Praca, Szczecin dawniej i dziś